Rosyjski wymiar sprawiedliwości dotychczas poinformował tylko jednego działacza Greenpeace\'u o zamknięciu postępowania - sprecyzował rzecznik organizacji. Wcześniej inna przedstawicielka ekologów mówiła agencji AFP, że chodzi o troje aktywistów.
- Pierwszą z 30 osób załogi statku "Arctic Sunrise" powiadomiono, że Komitet Śledczy zamknął wobec niej postępowanie - przekazał odpowiedzialny za kontakty z mediami Aaron Gray-Block z Greenpeace International. Sprecyzował, że chodzi o mężczyznę. Wcześniej przedstawicielka rosyjskiego Greenpeace'u mówiła, że informacje takie przekazano trzem osobom, w tym Brytyjce. Wśród 30 ekologów jest 26 cudzoziemców, pochodzących z 18 krajów, w tym obywatel Polski Tomasz Dziemianczuk, pracownik Uniwersytetu Gdańskiego. Aktualnie wszyscy przebywają w Petersburgu. Ci, którzy chcieliby opuścić terytorium Rosji, muszą w Federalnej Służbie Migracyjnej (FMS) uzyskać wizę tranzytową.
18 września działacze Greenpeace'u z pokładu "Arctic Sunrise" usiłowali dostać się na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja na Morzu Barentsa, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), która zatrzymała statek i odholowała go do Murmańska, na północy Rosji.
Sąd rejonowy w tym mieście nakazał aresztowanie na dwa miesiące wszystkich członków załogi. Początkowo Komitet Śledczy oskarżał ich o terroryzm, jednak później postawił im zarzut piractwa, za co groziło im do 15 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej. 23 października Komitet zakomunikował, że zmienił oskarżonym kwalifikację czynu z "piractwa" na "chuligaństwo". Wszyscy zatrzymani w końcu listopada zostali zwolnieni za kaucją, a wcześniej przewiezieni z Murmańska do Petersburga.
18 grudnia Duma Państwowa podjęła zainicjowaną przez prezydenta Władimira Putina uchwałę o amnestii, która objęła także aktywistów Greenpeace'u. Amnestię ogłoszono z okazji 20. rocznicy uchwalenia rosyjskiej konstytucji.