Z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez ośrodek badawczy BVA dla radia RLT wynika, że poparcie dla francuskiego prezydenta drastycznie spadło. I spada cały czas. W tej chwili, wynosi ono 28 proc. A polityk nadal idzie w zaparte, że nie ugnie się przed protestującymi ws. kontrowersyjnej reformy emerytalnej.
Poparcie dla Macrona spadło o 6 punktów proc. w porównaniu z badaniem przeprowadzonym w lutym. Nie było ono tak niskie od protestu „żółtych kamizelek” z jesieni 2018 r. przeciwko rosnącym kosztom życia; wówczas prezydenta popierało 26 proc. społeczeństwa.
Spadek popularności Macrona widać przede wszystkim w grupie wiekowej 35-49 lat (minus 11 punktów proc.). Jak pisze RTL, załamanie się poparcia dla prezydenta jest spowodowane m.in. jego ostatnim wywiadem telewizyjnym w sprawie reformy podwyższającej wiek emerytalny z 62 do 64 lat, w którym „pokazał się jako osoba mało elastyczna i niezdolna do postawienia się w sytuacji Francuzów”.
Poparcie dla premier Elisabeth Borne również wynosi 28 proc. Szefowa rządu jest krytykowana przede wszystkim za skorzystanie z art. 49.3 konstytucji w przyjęciu reformy emerytalnej, który pozwolił ominąć głosowanie w Zgromadzeniu Narodowym, niższej izbie francuskiego parlamentu.
Jednocześnie sondaż pokazuje wzrost liczby przeciwników reformy emerytalnej: opowiada się przeciwko niej 70 proc. Francuzów.