Policja znalazła trzy ładunki wybuchowe w supermarkecie w Trebes, gdzie napastnik przetrzymywał zakładników i zabił trzy osoby - poinformowały dzisiaj źródła sądowe. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi specjalna prokuratura antyterrorystyczna z Paryża.
We wczorajszym zamachu na południu kraju zginęły cztery osoby, a 15 zostało rannych.
Wczoraj Lakdim, z pochodzenia Marokańczyk, porwał samochód pod Carcassonne. Zabił pasażera i poważnie ranił kierowcę. Następnie w Carcassonne ostrzelał policjantów, a później wziął zakładników w supermarkecie w pobliskim Trebes, gdzie zabił pracownika i klienta.
Do ataku doszło w piątek przed południem w supermarkecie w Trebes koło Tuluzy. Według policji oraz prokuratury napastnik twierdził, że działa w imieniu tzw. Państwa Islamskiego.
Terrorysta został zastrzelony przez policję, a Arnaud Beltrame, który pod koniec akcji był jedynym zakładnikiem, w stanie ciężkim trafił do szpitala. W sobotę rano francuskie MSW poinformowało, że policjant nie żyje.
"Arnaud Beltrame opuścił nas. Zginął za ojczyznę. Francja nigdy nie zapomni jego bohaterstwa, odwagi, poświęcenia" – napisał na Twitterze minister spraw wewnętrznych Gerard Collomb.