Dziś rano w miejscowości Levallois-Perret na północno-zachodnich przedmieściach Paryża w grupę żołnierzy wjechał samochód. Sześciu z nich zostało rannych, w tym dwóch ciężko. Sprawca zdarzenia zbiegł i jest poszukiwany przez francuską policję.
Burmistrz Patrick Balkany, który był świadkiem zdarzenia, nie ma wątpliwości, że był to celowy atak. Bez wątpienia było to zamierzone działanie. (...) To odrażający akt agresji" - powiedział mer telewizji BFM TV.
Francja update. Burmistrz Levallois-Perret, Patrick Balkany widział zdarzenie - nie ma wątpliwości że to celowy atak (nie wypadek)
— Wojciech Szewko (@wszewko) 9 sierpnia 2017
Kierowca auta - prawdopodobnie BMW - odjechał z miejsca zdarzenia. Według mera miejscowości, Patricka Balkany, kierowca czekał w pobliżu, aż żołnierze opuszczą baraki i wyjdą na ulicę. Policja prowadzi poszukiwania sprawcy ataku.