Telewizja FOX NEWS przypomniała drogę, jaka doprowadziła Joe Bidena do podjęcia decyzji o rezygnacji z walki o drugą kadencję w Białym Domu.
"Prezydent Biden ogłosił w niedzielę rezygnację z walki o reelekcję w związku z rosnącą presją ze strony swoich demokratycznych kolegów na Kapitolu, głównych darczyńców i gwiazd Hollywood po katastrofalnym występie w debacie w zeszłym miesiącu", czytamy na portalu FOX NEWS. Portal cytuje następnie fragment dzisiejszego oświadczenia Bidena.
"To był największy zaszczyt w moim życiu, aby służyć jako wasz prezydent" – napisał Biden w publicznym liście. "Chociaż moim zamiarem było ubieganie się o reelekcję, uważam, że w najlepszym interesie mojej partii i kraju jest ustąpienie i skupienie się wyłącznie na wypełnianiu moich obowiązków jako prezydenta przez pozostałą część mojej kadencji".
Biden powiedział, że jeszcze w tym tygodniu formalnie zwróci się do narodu wyjaśniając szczegóły swojej decyzji.
"Na razie pozwólcie, że wyrażę moją najgłębszą wdzięczność wszystkim tym, którzy tak ciężko pracowali, aby mnie ponownie wybrać" – napisał Biden. "Chcę podziękować wiceprezydent Kamali Harris za to, że była niezwykłym partnerem w całej tej pracy. Pozwólcie, że wyrażę moją szczerą wdzięczność narodowi amerykańskiemu za wiarę i zaufanie, jakim mnie obdarzyliście".
U Bidena zdiagnozowano COVID-19 w środę, co nastąpiło po kilku wywiadach telewizyjnych i wystąpieniach w kampanii, w których prezydent upierał się, że pozostaje w wyścigu o prezydenturę, ale nie ustrzegł się bardzo wielu kompromitujących wpadek.
Podczas szczytu NATO, przemawiając w telewizji na żywo, Biden nazwał prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego "Putinem", pomylił się także zwracając się do wiceprezydent Harris, którą nazwał "Trumpem".
Ostateczny cios dalszej walce Bidena o prezydenturę zadał zamach na jego konkurenta Donalda Trumpa, który pokazał się jako mocny, zdecydowany i odważny przywódca, na jakiego czeka Ameryka. Wcześniej Biden poległ w debacie telewizyjnej z Trumpem.
Dzień po debacie prezydenckiej Biden przyznał na wiecu w Raleigh w Karolinie Północnej: "Wiem, że nie jestem młodym człowiekiem, żeby stwierdzić rzecz oczywistą. Ludzie, nie chodzę już tak łatwo jak kiedyś. Nie mówię już tak płynnie jak kiedyś. Nie debatuję tak dobrze, jak kiedyś".
Presja otoczenia jednak rosła, wycofywali się także sponsorzy kampanii Bidena. Ostatecznie więc Biden się wycofał, mimo, ze jeszcze dwa dni temu zapewniał, że tego nie zrobi.
W walce o prezydenturę zastąpić go ma dotychczasowa wiceprezydent Kamala Harris, reprezentująca skrajnie lewicowe skrzydło demokratów.