Szef MSZ Estonii Urmas Paet zażądał od władz w Moskwie uwolnienia funkcjonariusza estońskiej służby bezpieczeństwa Estona Kohvera, który 5 września został przez Rosję uprowadzony i jest w tym kraju oskarżony o szpiegostwo - podało radio publiczne.
- Uprowadzenie obywatela Estonii do Rosji i przetrzymywanie go w areszcie w Moskwie stanowi jednoznaczne naruszenie prawa międzynarodowego - podkreślił Paet w oficjalnej nocie skierowanej do rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa. Zażądał natychmiastowego wypuszczenia Estończyka na wolność oraz umożliwienia mu powrotu do domu.
Paet uznał za godne pożałowania, że mimo dwustronnych kontaktów podejmowanych przez władze estońskie i rosyjskie w sprawie Kohvera nie udało się doprowadzić do jego uwolnienia.
Nota estońskiego MSZ w piątek została przekazana na ręce rosyjskiego ambasadora w Tallinie Jurija Mierzlakowa, którego w tym celu wezwano do siedziby resortu.
Według strony rosyjskiej Kohver został aresztowany na terytorium Rosji, w rejonie Pskowa. Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) Rosji twierdzi, że miał przy sobie pistolet, 5 tys. euro, specjalistyczny sprzęt do potajemnego nagrywania audio oraz sprzęt prawdopodobnie przeznaczony do prowadzenia działalności wywiadowczej.
Zupełnie inną wersję wydarzeń podaje estońska Służba Bezpieczeństwa Wewnętrznego, według której Kohver został siłą porwany do Rosji, grożono mu przy tym bronią, a incydent wydarzył się w Estonii, w pobliżu punktu kontrolnego Luhamaa na granicy estońsko-rosyjskiej. Estoński sąd uznał, że agenta uprowadzili "przemocą nieznani sprawcy, którzy przybyli z Rosji".
Kohver przetrzymywany jest obecnie w areszcie tymczasowym FSB w Moskwie pod zarzutem szpiegostwa. Grozi mu do 20 lat więzienia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Porwany przez Rosjan oficer estońskich służb otrzymał zarzut szpiegostwa
Incydent graniczny w Estonii. Funkcjonariusz kontrwywiadu porwany przez Rosjan