Erdogan wraca do Turcji. Nie poleci na szczyt COP26 w Glasgow
Prezydent Turcji miał przemawiać na szczycie klimatycznym w Glasgow, ale po spotkaniu G20 w Rzymie wrócił do Stambułu.
Państwowa agencja Anadolu poinformowała, że prezydent wrócił do Stambułu późnym wieczorem w niedzielę bezpośrednio po wzięciu udziału w szczycie G20 w Rzymie. Oczekiwano, że Erdogan wystąpi na szczycie COP26 w poniedziałek i wtorek, aby przedstawić, w jaki sposób Turcja planuje osiągnąć cele redukcji emisji uzgodnione w ramach paryskiego porozumienia klimatycznego.
Nie podano oficjalnego powodu nagłego odwołania planów Erdogana udziału w szczycie, na którym miał również spotkać się z prezydentem USA Joe Bidenem i innymi światowymi przywódcami. Poinformowano jedynie, że pojawiły się „problemy z protokołem”.
Na szczycie COP26 i reprezentować Turcję ma minister środowiska, urbanizacji i zmian klimatycznych Murat Kurum.
Turcja jest ostatnim krajem G20, który w zeszłym miesiącu ratyfikował paryskie porozumienie klimatyczne.
Turcja podpisała umowę w 2016 r., ale nie ratyfikowała jej przez lata, twierdząc, że sprzeciwia się umieszczeniu w wykazie jako kraj „rozwinięty”, a tym samym niekwalifikowaniu się do finansowania dostępnego dla krajów rozwijających się.
Kraj otrzyma 3,2 mld dolarów, głównie w formie pożyczek od Banku Światowego, Francji i Niemiec, aby osiągnąć cele określone w porozumieniu paryskim.