Sowiecki człowiek nie zapomina takich gestów. Prezydent Rosji doskonale zapamiętał sobie dzień, w którym przywódca Turcji dopuścił się jego znieważenia. Chodzi o pamiętny 20 lipca br., kiedy podczas oczekiwania na rozmowy dwustronne Putin zmuszony był czekać na Erdogana w świetle kamer i jupiterów całe 50 sekund. Spotkanie odbyło się w Teheranie i dotyczyło m.in. zawarcia porozumienia w sprawie bezpiecznego przejścia dla ukraińskich transportów zboża przez Morze Czarne.
Atak rakietowy na port w Odessie, przeprowadzony przez rosyjskie wojsko niecałą dobę po podpisaniu umowy o odblokowaniu eksportu ukraińskiego zboża, obnażył prawdziwe oblicze Moskwy i pokazał, że nie można jej wierzyć – ocenia w poniedziałek stacja CNN.
Zobacz też: Putin terroryzuje głodem. Ukraiński port ostrzelany. Co z porozumieniem?
Agresja została stanowczo potępiona przez ONZ, władze Ukrainy i jej zachodnich partnerów. Sekretarz stanu USA Antony Blinken ocenił, że postawił pod znakiem zapytania wiarygodność rosyjskich zobowiązań, a szefowa MSZ Wielkiej Brytanii Liz Truss oświadczyła, że „nie można ufać w ani jedno słowo” prezydenta Rosji Władimira Putina.
Warto przeczytać: Przy stole z Putinem i Łukaszenką? Znamy zdanie polskiej dyplomacji
Dodatkowo – jak podkreśla CNN – atak na port w Odessie pokazał cyniczną postawę Kremla i był afrontem wobec Turcji, która pośredniczyła w porozumieniach.