- Agenda polityczna na Ukrainie zmienia się bardzo szybko. Chodzi już nie tylko o umowę stowarzyszeniową, ale również o obecność standardów demokratycznych - mówi w Telewizji Republika analityk ds. Ukrainy w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych Jewgen Worobiow.
Jego zdaniem rząd próbuje wywołać argumenty gospodarcze. - Gdy mówi o UE, to chce uzyskać jakieś koncesje. Ale opozycja mówi o potrzebie wrócenia do wartości europejskich, to bardzo ważna zmiana w polityce ukraińskiej - wyjaśnia.
Worobiow zaznacza, że "dla wielu Europejczyków było dużą niespodzianką, że tak wiele osób na Ukrainie chce bronić wartości europejskich". - To sygnał do dalszego zaangażowania - podkreśla.
Zdaniem eksperta PISM, "prezydent próbuje wyjaśnić, że wszystko jest w porządku". - Dla jego zwolenników na południu i wschodzie. Dlatego nie podjęto decyzji o dymisji, dlatego wyjechał też do Chin i do Rosji. Ta sytuacja, gdy nie ma decyzji o dymisji, spowoduje jeszcze większy kryzys polityczny. Decyzja rządu mogła być rozwiązaniem konfliktu, a teraz może nastąpić jego pogłębienie - przewiduje.
Naukowiec dodaje też, że "prezydent wcześniej zwiększył ciśnienie na członków swojej partii, którzy mogliby się wycofać z koalicji". - Jeszcze wczoraj Partia Regionów miała jakieś wątpliwości co do dymisji rządu. Teraz jest jasne, że Janukowycz jest zdeterminowany w popieraniu rządu, a dymisja nie nastąpiła - mówi w Telewizji Republika Worobiow