– W latach 90 w sztabie rosyjskich wojsk pojawiła się nowa doktryna. W jej myśl zamiast wojska na przeciwnika trzeba rzucić propagandę, działać na jego psychikę, prowadzić działania PR-owskie. Właśnie tej doktryny Rosja używa wobec Ukrainy – mówił w porannym programie Telewizji Republika dr Witold Rodkiewicz z Ośrodka Studiów Wschodnich.
– Jestem przekonany, że sztab rosyjskiego wojska opracował wówczas konkretne plany. Kilka miesięcy temu wyciągnął teczkę pt. "Krym" i skutecznie wprowadził taki plan w życie – tłumaczył ekspert.
– To samo dzieje się na Ukrainie wschodniej – dodał.
Pytany o to, jak przeciwdziałać "wojnie bez wojny", Rodkiewicz powiedział: "Trzeba do tego mieć narzędzia, a Kijowowi te narzędzia rozpadają się w ręcę: wojsko ukraińskie formowane było jeszcze w czasach sowieckich, po stronie rosyjskiej są koledzy żołnierzy ukraińskich z tych samych szkół, brakuje fachowości potrzebnej do zorganizowania akcji antyterrorystycznych, które są trudne do zaplanowania i muszą być dostosowywane do dynamiki sytuacji".
Odnosząc się do rozmów między prezydentem Rosji Władimirem Putinem i szefem OBWE Didierem Burkhalterem na temat koncepcji "okrągłych stołów", których celem byłoby rozładowanie napięcia na Ukrainie, ekspert powiedział: "Na Kijowie wymusi się podpisanie papierka, w którym rząd Ukrainy zobowiąże się do wycofania wojsk ze wschodu Ukrainy".
– To będzie zwycięstwo Putina, bo inspirowane ruchy separatystyczne wzmogą się, a "republiki" będą parły w stronę Rosji. Rosja natomiast zagra tu "dobrego wujka"" – wyjaśniał Rodkiewicz.