Europejscy przywódcy podejmą w niedzielę kolejną próbę obsady najważniejszych stanowisk w Unii, późnym popołudniem w Brukseli rozpoczyna się szczyt temu poświęcony. Frans Timmermans i Margrethe Vestager wciąż pozostają w grze.
Na poprzednim spotkaniu unijnych liderów, nieco ponad tydzień temu, nie było zgody co do kandydatów. Teraz jednak część z nich powraca, jak na przykład obecny wiceszef Komisji Frans Timmermans, który miałby zostać przewodniczącym Komisji. Szanse na to stanowisko wciąż ma unijna komisarz do spraw konkurencji Margrethe Vestager.
Spitzenkandidaten jednak w grze
Wydawało się, że na poprzednim szczycie upadł pomysł Parlamentu Europejskiego, tak zwanych wiodących kandydatów międzynarodowych partii - Spitzenkandidaten. Teraz okazuje się, że upadła tylko kandydatura Manfreda Webera z centroprawicy, która wygrała wybory do Parlamentu Europejskiego. Socjaliści nie odpuszczają i nadal forsują swojego kandydata - Holendra Fransa Timmermansa, podobnie jak liberałowie, którzy postawili na Dunkę Margrethe Vestager.
Dla Wyszehradu, przede wszystkim Polski i Węgier, nie do zaakceptowania jest Frans Timmermans, który wszedł z nimi w ostry spór i któremu zarzucają upolitycznienie i brak obiektywizmu. A - jak mówił na ostatnim szczycie premier Mateusz Morawiecki - kandydaci powinni przede wszystkim łączyć. - Żeby nie byli to kandydaci, którzy dzielą Europę, bo Europa, co pokazały ostatnie wybory do Parlamentu Europejskiego, jest dużo bardziej podzielona niż była wcześniej - dodał szef rządu.
Także Włochy nie chcą poprzeć Fransa Timmermansa, podobno opory ma też Rumunia, sceptyczne są kraje bałtyckie. Teoretycznie do poparcia wystarczy 21 państw, ale wielu dyplomatów wątpi, by przy tak dużym sprzeciwie, zwłaszcza regionu, Frans Timmermans został szefem Komisji Europejskiej. To może otwierać drogę kandydatce liberałów Margrethe Vestager do objęcia tego stanowiska.
Nie tylko Timmermans i Vestager
Jednak część dyplomatów z którymi rozmawiała brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka, uważa, że chadecy nie zamierzają godzić się z utratą stanowiska przewodniczącego Komisji i będą próbować je obsadzić. Wiele mówiło się o szansach Michela Barniera, unijnego negocjatora do spraw brexitu z Francji. Jednak - jak powiedział korespondentce Polskiego Radia jeden z unijnych dyplomatów - jeśli Niemiec odpadnie, wtedy Francuz raczej nie zostanie szefem Komisji.
Z wyścigu o fotel przewodniczącego Komisji nie odpadła natomiast jeszcze Bułgarka, Krystalina Goergijewa z Banku Światowego, była komisarz do spraw pomocy humanitarnej.