Jak poinformowały dzisiaj władze Nepalu, co najmniej 66 osób najprawdopodobniej zginęło w rezultacie stoczenia się dwóch przepełnionych pasażerami autobusów do rzeki. Autobusy zepchnęła do rzeki lawina ziemna, która zeszła ze stromego zbocza.
Akcję ratunkową utrudnia padający bez przerwy deszcz monsunowy a droga prowadząca do miejsca katastrofy jest w kilku miejscach zablokowana.
Jak przekazał szef lokalnej administracji Khima Nanada Bhusai, do katastrofy doszło w piątek ok. godz. 3 nad ranem lokalnego czasu. Wiadomo o 24 osobach, ktore podróżowały jednym z autobusów i o 42 w drugim. Jednak te liczby nie uwzględniają osób, które mogły dosiąść się później.
Sezon monsunowy, który zaczyna się w czerwcu i trwa do września, powoduje w Nepalu długotrwałe i rzęsiste opady deszczu. Zazwyczaj powodują one w tym górskim kraju liczne lawiny ziemne.