Duchowa strawa! Zobacz co o. Pio widział w ... zaświatach!
„Modlę się bardzo za niego, nie opuszczam go nawet na chwilę” – zapewniał Ojciec Pio, gdy umierał brat jego duchowej córki. Zgodnie z przekazanym objawieniem, towarzyszył mu także w chwili sądu. Jak sam stwierdził, dusze czyścowe były obecne w czasie mszy świętych, które odprawiał. Jego orędownictwo przekraczało granice światów - czytamy na portalu glosojcapio.pl.
Pożegnanie z życiem
Ojciec Pio darzył zmarłych szczególnym szacunkiem.
Interesującą historię opisała w swoim dzienniku Maria Pompilio, a dotyczy ona jej brata, Nicoli, przykutego do łóżka z powodu ciężkiej choroby. Godziny w bezruchu bardzo mu doskwierały. Wszystkie były do siebie podobne, ale też pełne nadziei na cud. Rodzina i przyjaciele, pełni ufności we wstawiennictwo Ojca Pio, zwracali się do niego kilkakrotnie o pomoc. On odpowiadał jednak zawsze tak samo: „Modlę się bardzo za niego, nie opuszczam go nawet na chwilę, ale niestety będzie musiał umrzeć, ponieważ teraz jest dla niego dobry moment. Gdyby pożył jeszcze z dziesięć lat, już by tak nie było…”. Dwudziestego marca 1920 roku Nikola zmarł.
Pięć miesięcy po swoim odejściu pewnej nocy ukazał się w śnie Antonietcie, swojej drugiej siostrze i wyznał jej, że Ojciec Pio rzeczywiście stał przy jego łóżku każdego dnia w godzinach porannych. A kiedy ona odparła: „Ale my go nie widzieliśmy przy tobie”, kontynuował: „Nie mogłem wam o tym powiedzieć, gdyż byłem w agonii, ale on był przy mnie, aż Sędzia mnie osądził. Otrzymałem jedenaście lat czyśćca, ale dzięki wstawiennictwu Ojca Pio ostatecznie dostałem tylko dwa”.
Kiedy Maria opowiedziała Ojcu Pio sen Antonietty, on pokornie opuszczając oczy, powiedział: „Moja córko, to oczywiste, że kiedy będziemy już w niebie, odkryjecie wiele moich tajemnic. To nie był sen, ale objawienie. Niech cię to pokrzepi na duchu”.
Modlitwa za zmarłych
Ojciec Pio rozumiał wielką rozpacz bliskich pogrążonych w żałobie i starał się ich pocieszyć, przypominając o obcowaniu świętych. Tak było z Panią Lucibelli, która podczas ważnego święta religijnego bardzo odczuwała brak swojej zmarłej mamy. Rozmawiając z Ojcem Pio, zwierzyła się ze swego cierpienia. Wtedy on surowo ją napomniał: „Jesteś tu już tyle lat i nic nie zrozumiałaś? Twoja matka jest bardziej żywa i bardziej obecna niż kiedykolwiek!”.
Ojciec Pio uważał modlitwę za zmarłych za obowiązek chrześcijanina ważniejszy niż żałoba po nich, ponieważ posiada ona większą wagę od jakiejkolwiek innej czynności podjętej w ich imieniu. Sam utrzymywał silną więź z duszami czyśćcowymi...
Marianna Iafelice
Tłumaczenie Maciej Zinkiewicz OFMCap
„Voce di Padre Pio” [6/2016]
Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu "Głosu Ojca Pio" [102/6/2016]