- Mniej niż połowa ludności pozostała w obleganym przez siły rosyjskie Czernihowie na północy Ukrainy, gdzie wciąż nie ma prądu – poinformowała w sobotę agencja Ukrinform, powołując się na mera miasta Władysława Atroszenkę.
- Z wcześniejszych 280-290 tys. zostało 120-130 tys. mieszkańców. Udało się wywieźć z miasta szpital onkologiczny oraz szereg innych instytucji. Ale pod okupacją pozostaje instytut psychoneurologiczny i dom starców – powiedział Atroszenko.
Dodał, że niektórzy mieszkańcy zostawili swoich rodziców, którymi teraz opiekują się placówki medyczne w mieście.
Czytaj: Sakiewicz: Rosję jako państwo imperialne trzeba izolować
W Czernihowie nie działają wodociągi; woda jest mieszkańcom dowożona. Zburzone są obiekty cywilne: szkoły, szpitale, stadiony i biblioteki.
Według Ukrinformu od początku rosyjskiej agresji w mieście zginęło ponad 200 cywilnych mieszkańców.