- Na kluczowych kierunkach operacyjnych - kijowskim, czernihowskim, sumskim, charkowskim i południowym, siły rosyjskie wykazują oznaki wyczerpania i przeszły do obrony – oświadczył w sobotę doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz na briefingu.
- Są dobre wiadomości. Według stanu z dzisiejszego rana można powiedzieć, że na najważniejszych kierunkach operacyjnych przeciwnik wyczerpał swój potencjał do ataku i przeszedł do obrony – oznajmił Arestowycz, dodając, że tak się dzieje na wyżej wymienionych kierunkach, gdzie siły wroga „usiłują posuwać się do przodu, ale giną pod naszymi uderzeniami”.
- Jedynym kierunkiem, w którym wojska rosyjskie starają się kontynuować natarcie, jest Siewierodonieck, oraz okolice Wołnowachy i Mariupola - zaznaczył.
- Strategiczny przełom, o którym wczoraj mówił prezydent (Wołodymyr Zełenski), nastąpił. Możemy się nie bać (…). Ale trzeba zdawać sobie sprawę, że nie oznacza to końca wojny – oznajmił.