Trump proponuje Amerykanom odzyskanie Kanału Panamskiego
Donald Trump, prezydent-elekt Stanów Zjednoczonych, w sobotnim wpisie na platformie Truth Social ostro skrytykował opłaty za korzystanie z Kanału Panamskiego, nazywając je „absurdalnymi”. Według Trumpa wysokie koszty przejścia przez kanał uderzają w amerykańską gospodarkę i marynarkę wojenną.
Kanał Panamski, kluczowy szlak handlowy między Atlantykiem a Pacyfikiem, nakłada opłaty zależne od wielkości statku i przewożonego ładunku. W przypadku największych jednostek koszty mogą sięgać nawet 500 tysięcy dolarów. Trump podkreślił, że kanał jest „niezwykle istotnym aktywem narodowym” dla Stanów Zjednoczonych, odgrywającym kluczową rolę w handlu i bezpieczeństwie narodowym.
W swoim poście Trump obwinił byłego prezydenta Jimmy'ego Cartera za podpisanie w 1977 roku traktatu o przekazaniu Kanału Panamie. Traktat, który wszedł w życie w 1999 roku, zakończył kontrolę USA nad kanałem. Trump stwierdził, że decyzja ta była „głupia” i przyczyniła się do obecnych problemów.
„Nasza marynarka wojenna i handel są traktowane w niesprawiedliwy sposób – napisał Trump. - Opłaty narzucane przez Panamę są śmieszne, zwłaszcza biorąc pod uwagę ogromną hojność, jaką Stany Zjednoczone okazały Panamie. Ten 'skok na kasę' wobec naszego kraju musi natychmiast się skończyć”.
Trump zasugerował również możliwość zażądania zwrotu Kanału Panamskiego na rzecz Stanów Zjednoczonych, jeśli amerykańskie statki nie otrzymają preferencyjnych warunków.
„Kanał Panamski nie został oddany dla korzyści innych, lecz jako symbol współpracy między nami a Panamą – dodał. - Jeśli moralne i prawne zasady tego wielkodusznego gestu nie będą przestrzegane, zażądamy zwrotu kanału w pełni i bez zastrzeżeń”.
Wpis Trumpa wywołał mieszane reakcje, a eksperci podkreślają, że Kanał Panamski działa na zasadzie samofinansowania, a jego koszty utrzymania są pokrywane z opłat od statków. Warto przypomnieć, że kanał został zbudowany kosztem 15,7 miliarda dolarów z funduszy amerykańskich.
Trump zakończył swój post apelem do władz Panamy:
„Do urzędników w Panamie – proszę się do tego zastosować!
"Politico" zwraca uwagę, że chociaż Chiny zwiększyły obecność w Ameryce Łacińskiej, a firma z siedzibą w Hongkongu administruje dwoma portami u wejścia do kanału i na wyjściu — żadna jednostka komercyjna ani rządowa ChRL nie odgrywa bezpośredniej roli w zarządzaniu ruchem statków na tym krytycznym szlaku wodnym.
Kanałem administruje niezależna agencja rządowa Panamy, a Pekin nie wykonał ostatnio żadnych gestów, wskazujących na chęć zakupu kanału lub zwiększenia obecności w tym kraju. Zdaniem Donalda Trumpa to właśnie Chiny kontrolują teraz Kanał Panamski. Na rosnącą obecność Chin w Ameryce Środkowej i możliwość przejęcia Kanału Panamskiego, po to by kontrolować transport między oceanami Pacyficznym i Atlantyckim, zwracają niezależni eksperci i niektórzy politycy, także z Ameryki Południowje.
Niedawno wybrany na prezydenta Panamy José Raúla Mulino zobowiązał się do zacieśnienia współpracy z USA.
Krótka historia Kanału Panamskiego
W 1903 roku USA podpisały z Panamą traktat, który pozwolił jej na zbudowanie kanału, łączącego Ocean Spokojny i Atlantycki. Panama uzyskuje dochody generowane przez ten szlak wodny. Waszyngton gwarantował neutralność kanału i kontrolę terytorium po jego obu stronach. Region, znany jako Strefa Kanału Panamskiego, był administrowany przez Stany Zjednoczone, a prawo amerykańskie obowiązywało mieszkańców regionu. Po dekadach napięć wokół kanału, administracja prezydenta Jimmy Cartera podpisała w 1977 roku dwa traktaty z wojskowym dyktatorem Panamy, Omarem Torrijosem, w celu przekazania do końca 1999 r. kontroli nad tym kluczowym szlakiem żeglugowym. USA zachowują prawo do obrony kanału przed jakimkolwiek zagrożeniem dla jego neutralności. Jak podkreśla "Politico", analitycy nie wierzą, że postanowienia traktatu pozwolą Waszyngtonowi legalnie odzyskać kontrolę nad kanałem.
Źródło: Republika/PAP/Fox News
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X