Sąd Najwyższy Pakistanu rozpocznie dzisiaj wysłuchanie ostatecznej apelacji chrześcijanki Asii Bibi, oskarżonej o rzekome bluźnierstwo. Grozi jej kara śmierci. Nie wiadomo, czy trzyosobowy sąd wyda dziś wyrok w jej sprawie. Jeśli podtrzyma wcześniejszy wyrok, skazanej pozostanie jedynie wystosowanie prośby o uniewinnienie do prezydenta kraju.
Kobieta trafiła przed sąd 7 listopada 2010 roku, po trwającym ponad 16 miesięcy procesie. Jako pierwsza kobieta w Pakistanie została skazana na karę śmierci przez powieszenie "za bluźnierstwo przeciw Mahometowi".
Asia Bibi jest matką pięciorga dzieci. O jej uwolnienie zaapelował ówczesny papież Benedykt XVI, a trzy lata temu, po wizycie córki Bibi w Watykanie, papież Franciszek zapewnił ją o swojej modlitwie.
14 czerwca 2009 roku Asia Bibi ze swoimi muzułmańskimi sąsiadkami pracowała w polu. Ze względu na panujący tego dnia upał kobieta napiła się wody ze znajdującej się w pobliżu studni. Niektóre z jej muzułmańskich sąsiadek uznały wówczas, że woda ze studni stała się "nieczysta", gdyż napiła się z niej chrześcijanka. Podkreśliły, że aby Asia Bibi mogła się z niej napić, musiałaby przejść na islam. W odpowiedzi kobieta powiedziała między innymi: "Jezus Chrystus umarł za moje grzechy i za grzechy świata. A co zrobił Mahomet dla ludzi?".
To stało się przyczyną oskarżenia jej o bluźnierstwo i początkiem gehenny kobiety.
Pakistan jest w większości zamieszkany przez muzułmanów. Władze kraju są oskarżane o prześladowanie mniejszości religijnych, przede wszystkim chrześcijan.