– Od ludzi na ulicy i dziennikarzy dochodzą informacje, że do Kijowa masowo zjeżdżają podejrzani ludzie mówiący po rosyjsku – powiedziała Telewizji Republika niezależna ukraińska dziennikarka Ołena Bondarenko.
Doniesienia te potwierdza oficjalny serwis informacyjny Majdanu.
"Pokojowo nastawieni separatyści" już w Kijowie. Przybyli z żonami i dziećmi. Nocują w hostelach" – brzmi depesza z twittera EuromaidanPR.
– Wszyscy podejrzewają, że są to "turyści" Putina. Istnieją obawy, że będą chcieli w najbliższych dniach, ze szczególnym uwzględnieniem 8 i 9 maja, przeprowadzać w stolicy prowokacje – mówiła Bondarenko.
– W najczarniejszym scenariuszu ci przyjezdni wyjdą na Majdan Niepodległości, by w ten perfidny sposób nawiązać do ruchu przeciwników reżimu Janukowycza, i spróbują nawet obalić rząd Jaceniuka – wyjaśniała.
Jak relacjonowała, strach wśród ludzi potęguje niemoc władz wobec działań terrorystów na wschodzie Ukrainy. – P.o. Prezydenta Ołeksandr Turczynow sam przyznał, że państwo nie jest w stanie kontrolować sytuacji na wschodzie Ukrainy, a dywersanci, nie napotykając żadnego oporu, rozbrajają kolejnych ukraińskich żołnierzy czy oficerów SBU – dodała. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT WE WCZORAJSZEJ RELACJI (WPIS Z GODZ. 11.12)
– Ludzie próbują się organizować, ale są nieuzbrojeni – powiedziała Bondarenko.
9 maja Rosja obchodzi jedno z najważniejszych swoich świąt – Dzień Zwycięstwa – upamiętniający zakończenie II wojny światowej, z której ZSRR wyszła zwycięsko. – To dla Putina ogromny powód do dumy, stąd obawy, że wybierze ten dzień na destabilizowanie sytuacji w stolicy Ukrainy – mówiła niezależna dziennikarka.