Komendant czeskiej policji Martin Vondraszek powiedział, że na granicy Czech ze Słowacją będą wzmocnione kontrole, ale nie ma potrzeby przywracania stałych inspekcji pojazdów i podróżnych. Ocenił także, że stałe kontrole nie są potrzebne również na granicy czesko-niemieckiej.
„Wzmożone kontrole na czesko-słowackiej granicy są przeprowadzane na dziewięciu dawnych drogowych przejściach granicznych i trzech kolejowych. Celem jest uniemożliwienie tranzytu nielegalnych imigrantów przez Czechy na zachód Europy” - powiedział dziennikarzom Martin Vondraszek. Jego zdaniem główny szlak przez Republikę Czeską prowadzi od wschodniej granicy ze Słowacją w stronę Saksonii. Dlatego też szef czeskiej policji zdecydował o zwiększeniu liczby kontroli na autostradach D7 i D8 prowadzących do Niemiec.
Vondraszek, któremu podlega także policja graniczna, rozmawiał ze swoim niemieckim odpowiednikiem Dieterem Romannem. Obaj zgodzili się, że nie ma potrzeby przywracania stałych kontroli, ale zostaną nasilone wyrywkowe kontrole, także te wynikające ze współpracy operacyjnej. Vondraszek zwrócił uwagę, że według niemieckich statystyk liczba migrantów dostających się do RFN z Czech jest niższa niż tych z Polski i Austrii.
Komendant czeskiej policji zapowiedział, że w przyszłym tygodniu odbędzie się duże czesko-niemieckie spotkanie ekspertów dotyczące sytuacji na granicy. Posiedzenie pierwotnie miało odbyć się dopiero pod koniec roku, ale sytuacja wymusiła jego przyspieszenie.
Vondraszek podczas spotkania z dziennikarzami chwalił współpracę operacyjną czeskich i niemieckich służb. Dzięki niej - jego zdaniem - policja jest w stanie skuteczniej zwalczać przemytników nielegalnych migrantów. W ubiegłym roku policja aresztowała 248 przemytników, podczas gdy w tym roku już 282.