Prawdziwy cud narodzin - tak lekarze z Neapolu mówią o przyjściu na świat dziewczynki, której matka od 4 miesięcy jest w śpiączce po postrzale z broni palnej. Uważa się nawet, że ze względu na długość ciąży w tym stanie, to rekordowy przypadek na świecie.
Kiedy 25-letnia mieszkanka Pignano na południu Włoch, Carolina Sepe, została w sierpniu ciężko zraniona w głowę w rezultacie strzału z broni palnej oddanego z bliskiej odległości, była w 15. tygodniu ciąży.
Strzały oddał do całej jej rodziny sąsiad, a powodem sprzeczki była stłuczka samochodowa. W rezultacie strzelaniny zginął wtedy ojciec kobiety, której mózg zdaniem lekarzy już nie funkcjonuje i nie daje nadziei na poprawę.
Od chwili strzelaniny do narodzin dziecka minęło 117 dni. Tak długo lekarzom z neapolitańskiego szpitala Cardarelii udało się utrzymywać ciążę kobiety.
Dziewczynka, której ojciec nadał imię Maria, urodziła się 19 grudnia, w siódmym miesiącu ciąży. Waży 1,9 kilograma. Lekarze przyznali, że przez cztery miesiące życia płodowego dziewczynka ze względu na stan matki przeszła setki badań i poddawana była cały czas złożonym terapiom. Cesarskie cięcie przyspieszono, by dziecko nie musiało dalej przyjmować lekarstw, które podawane są cały czas jej matce.
Stan dziecka określa się jako dobry. Przez cały czas normalnie się rozwijało. "To niebywały, nadzwyczajny rezultat" - powiedzieli neonatolodzy z Neapolu. Podkreśla się, że to pierwszy na świecie przypadek narodzin dziecka, którego matka przez większość ciąży była w stanie śpiączki.
Włoskie media przytaczają przypadki, opisane przez światową literaturę medyczną. Według tych danych poprzedni rekord długości utrzymania ciąży w stanie śpiączki to 107 dni. Na Węgrzech w tym roku ciężarna kobieta była w śpiączce także od 15 tygodnia, tak jak matka Marii, ale jej dziecko urodziło się po 90 dniach.