Ryzyko urodzenia martwego dziecka jest około dwa razy wyższe u kobiet z Covid-19 w porównaniu z kobietami bez koronawirusa i wzrosło ono jeszcze niemal czterokrotnie w okresie, gdy wariant Delta stał się dominujący - wynika z opublikowanych w piątek badań przeprowadzonych na zlecenie rządu USA.
Analiza, przeprowadzona przez Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC), oparta była na ponad 1,2 mln danych zebranych w okresie od marca 2020 do września 2021 roku od największych szpitali w kraju.
Ogólnie urodzenia martwego dziecka były bardzo rzadkie i odpowiadały 0,65 proc. lub 8154 porodom. Jednak po zastosowaniu metod statystycznych w celu uwzględnienia innych zmiennych, które mogą wpływać na wynik, okazało się, że urodzenia martwego dziecka były 1,47 razy częstsze wśród matek z dodatnim wynikiem Covid-19 jeszcze przed Deltą, 4,04 razy częściej po i 1,9 razy częściej ogółem.
Wśród porodów kobiet z Covid-19 stany takie jak przewlekłe nadciśnienie, posiadanie więcej niż jednego dziecka, choroby serca, oddzielenie łożyska od macicy, posocznica, słaby przepływ krwi powodujący wstrząs, zagrażające życiu uszkodzenie płuc i konieczność użycia respiratora lub przyjęcia na OIOM wiązało się z wyższym odsetkiem martwych urodzeń.
"Dodatkowe badania są uzasadnione, aby zbadać wpływ powikłań związanych z Covid-19 na ryzyko urodzenia martwego dziecka" i uważa się je za najbardziej znaczące w łączeniu Covid-19 z urodzeniem martwego dziecka - uważają autorzy badań.
Obecna analiza obejmuje dodatkowy rok danych, przynosząc coraz więcej dowodów na to, że Covid-19 wiąże się ze zwiększonym ryzykiem urodzenia martwego dziecka" - napisali.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!