Coraz bliżej rozszerzenia NATO. Który kraj jest za przyjęciem Szwecji i Finlandii?
Rozszerzenie Paktu Północnoatlantyckiego zbliża się wielkimi krokami. Francuski parlament ratyfikował protokoły akcesyjne pozwalające na rozszerzenie NATO o Szwecję i Finlandię. We wtorek izba niższa, Zgromadzenie Narodowe, przyjęła odpowiednie ustawy zatwierdzone w zeszłym tygodniu przez Senat.
- Francja dołączyła tym samym do „dwudziestu sojuszników”, którzy już ratyfikowali protokoły - zaznaczyła minister spraw zagranicznych Catherine Colonna. Przystąpienie Szwecji i Finlandii do NATO to znacząca i historyczna decyzja tych państw, które do tej pory twardo trzymały się swojej neutralności - zaznaczyła, dodając, że przyczyną tego zwrotu była inwazja Rosji na Ukrainę, która wstrząsnęła geopolityką. Colonna podkreśliła, że prowadzona przez Rosję wojna to pokaz „brutalnej siły” i „niesłychanej przemocy (...) wymuszeń, gwałtów, zabójstw i deportacji”.
Après le @Senat le 21 juillet l'@AssembleeNat a voté ce soir à une large majorité la ratification de l'adhésion de la Finlande et de la Suède à l’#OTAN. J'ai eu l'honneur de défendre ce texte au nom du gouvernement. Notre sécurité est renforcée par ces adhésions. pic.twitter.com/cpOeOGePqZ
— Catherine Colonna (@MinColonna) August 2, 2022
Rozszerzenie NATO o kraje nordyckie zostało poparte we francuskim parlamencie przez wspierającą prezydenta Emmanuela Macrona koalicję oraz socjalistów i Republikanów. Deputowani skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego nie uczestniczyli w głosowaniu, posłowie skrajnie lewicowej Francji Nieujarzmionej głosowali przeciwko - relacjonuje agencja AFP.
Do przyjęcia Szwecji i Finlandii do NATO niezbędna jest zgoda wszystkich 30 państw członkowskich Sojuszu. Dotychczas zastrzeżenia do tego procesu zgłaszała jedynie Turcja, która oskarżała te dwa państwa o wspieranie kurdyjskich organizacji uznawanych przez Ankarę za terrorystyczne.
W porozumieniu podpisanym pod koniec czerwca na szczycie NATO w Madrycie Turcja zgodziła się poprzeć akcesję Finlandii i Szwecji do Sojuszu w zamian za obietnicę wsparcia w walce z terroryzmem. Od tego czasu władze w Ankarze kilkakrotnie sygnalizowały, że ich zdaniem Sztokholm i Helsinki nie wywiązują się z tych zapisów, a jeśli tureckie warunki nie zostaną spełnione, zablokują ich akcesję.