W ostatnim czasie Rosja przeprowadziła na ukraińską stolicę kilka ataków. Dotknęły one przede wszystkim obiektów infrastruktury energetycznej, w związku z tym, od dziś w Kijowie obowiązuje tryb oszczędzania energii elektrycznej. Oznacza to m.in., że sklepy mają zrezygnować z oświetlania swoich witryn, trolejbusy zostały zastąpione autobusami, a ulice są słabiej oświetlone. Wdrażane będą również przerwy w dostawach prądu. Władze miasta zwracają się mieszkańców z prośbą o wyrozumiałość.
W ramach oszczędności trolejbusy od dziś zamieniono na autobusy. Tego samego dnia startuje sezon grzewczy - pierwotnie, ze względu na wojnę, miał się zacząć później, ale został przyspieszony, bo kijowianie są zmuszeni ogrzewać swoje mieszkania grzejnikami elektrycznymi i tym samym zwiększają zużycie energii elektrycznej.
Zobacz też: Moskwa terroryzuje Kijów. Stolica Ukrainy w ogniu. Lecą rakiety i drony [wideo]
Elewacje muzeów, teatrów i galerii sztuki oraz uczelni wyższych nie są podświetlane już od ubiegłego tygodnia.
Mocno ograniczono też oświetlenie na kijowskich ulicach, co przekłada się na większą liczbę urazów wśród mieszkańców. Doświadczyła tego 55-letnia Nina, która stara się wracać z pracy wcześniej, odkąd we wtorek przewróciła się i nabawiła niegroźnego urazu nogi.
"Niestety miałam rozładowaną komórkę i nie mogłam odświetlić sobie drogi - powiedziała w rozmowie z Polską Agencją Prasową. - Wracałam akurat z pracy, weszłam jeszcze do sklepu i po wyjściu z niego nie zauważyłam krawędzi, no i przewróciłam się. Na wszelki wypadek udałam się na pogotowie. Od lekarza się dowiedziałam, że podobnych przypadków jest teraz dużo. Na szczęście z nogą nic poważniejszego mi się nie stało, ale przez jakiś czas będzie nie do końca sprawna. Staram się teraz pilnować i nie wychodzę na dwór bez naładowanego telefonu."