Elona Musk chce przetestować możliwość wszczepiania chipów w ludzkie mózgi. Jedna z jego firm, Neuralink, która ma już za sobą udane eksperymenty na świniach i małpach, poszukuje obecnie pracowników do zespołu mającego przeprowadzić pierwsze testy kliniczne na ludziach.
- To będzie rewolucja m.in. w medycynie. Ta technologia umożliwi osobie sparaliżowanej korzystanie ze smartfona szybciej, niż ktoś używający kciuka - zapowiada Elon Musk.
Neuralink pracuje nad tzw. nowym interfejsem człowiek-maszyna. Dzięki temu możliwe będzie np. kontrolowanie urządzeń elektronicznych za pomocą myśli. Technologia wszczepiania chipów ma pomagać m.in. w leczeniu schorzeń neurologicznych, takich jak choroba Alzheimera, demencja, czy urazy rdzenia kręgowego. Przedsiębiorstwo ma jeszcze jeden cel - połączenie ludzkości ze sztuczną inteligencją.
Czytaj: Najbogatsi świata podwajają majątki w pandemii. Ekonomiści: „Nierówności zabijają"
Firmie z siedzibą w San Francisko udało się już z powodzeniem wszczepić chipy do mózgu świni Gertrudy, a także makaka Pagera.
- Myślę, że dzięki Nauralinkowi mamy szansę przywrócić funkcjonalność ciała komuś z urazem rdzenia kręgowego. Mamy nadzieję, że w 2022 roku będziemy to testowali u pierwszych osób np. sparaliżowanych - dodał.