Chiny. „Marsz wstydu" za łamanie obostrzeń sanitarnych

Chińscy policjanci na granicy z Wietnamem w miejscowości Jingxi przeprowadzili ulicami osoby, które naruszały obowiązujące zasady covidowe. Oskarżeni mieli związane ręce i tabliczki ze zdjęciem oraz nazwiskiem. „Marsz wstydu" miał charakter praktyki, którą stosowano za czasów Rewolucji Kulturalnej w drugiej połowie XX wieku.
Mężczyzn oskarżono o nielegalne przeprowadzanie ludzi przez granicę, która jest zamknięta dla zwykłego ruchu osobowe ze względu na pandemię.
Podczas „Marszu wstydu" mężczyźni szli ze skutymi rękoma. Oskarżeni byli ubrani w kombinezony ochronne, a na piersi mieli własną fotografię z podpisem.
Nie wiadomo co dalej stało się z mężczyznami ani ile trwał marsz.
Historyczne, publiczne metody
Jak zauważa BBC publiczne seanse nienawiści i upokarzanie podejrzanych było w Chinach powszechne w czasie rewolucji kulturalnej, ale obecnie zdarza się rzadko. W 2006 roku duże kontrowersje wywołało przeprowadzenie ulicami miasta Shenzhen około 100 kobiet oskarżonych o prostytucję, ubranych w żółte tuniki.
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
W punkt: goście ostro o Bachmannie i ataku Tuska na NBP: „Niech się pan Szwab odstosunkuje od polskiego złota”
Czarnek: przez ideologiczną głupotę kierownictwa MEN dzieci nie będą miały żadnych zajęć z edukacji seksualnej
Holecka: dlaczego Żurek rezygnuje z losowania sędziów? Andruszkiewicz: może trzeba zadzwonić do pana Nowaka lub Grodzkiego?
Najnowsze

Czworo Polaków w II etapie Konkursu Chopinowskiego

W punkt: goście ostro o Bachmannie i ataku Tuska na NBP: „Niech się pan Szwab odstosunkuje od polskiego złota”

Auto uderzyło w nastolatków - jeden zginął, trzech jest w szpitalu. Sprawca zbiegł
