Do sytuacji doszło wieczorem 5 stycznia, podczas obchodów Wigilii Bożego Narodzenia przez Kościół koptyjski. Celem ataku był kościół pw. Najświętszej Maryi Panny w Ezbat al-Haganah, Nasr City na przedmieściach Kairu. Zatrudniony w pobliskim meczecie Diaa al-Haq 63-letni człowiek o nazwisku Gouda Shabaan Khalifa oraz imam Saad Askat zauważyli w okolicy mężczyznę niosącego podejrzany pakunek.
Co ich zaniepokoiło, to fakt, że ów człowiek – według tego, co zeznali dwaj studenci uniwersytetu al-Azhar – czym prędzej uciekł, pozostawiwszy swój podejrzany pakunek w pobliżu kościoła. Wezwana na miejsce policja stwierdziła, iż była to walizka na kółkach, zawierająca trzy ładunki wybuchowe. Dwa z nich udało się rozbroić funkcjonariuszowi policji Mustafie Ebeidowi; trzeci wybuchł, powodując natychmiastową śmierć policjanta.
Źródła lokalne informują, że celem ataku byli koptyjscy chrześcijanie przygotowujący się do obchodów świąt Bożego Narodzenia. Imam Askar był obecny na miejscu, za pomocą mikrofonu wzywając chrześcijan do opuszczenia kościoła. Jak mówi, widział torbę przy wejściu. Siły bezpieczeństwa natychmiast interweniowały, tworząc kordon bezpieczeństwa. Po rozbrojeniu ładunków wybuchowych funkcjonariusze patrolowali teren, poszukując innych materiałów tego typu.
Chrześcijanie, głównie wyznawcy koptyjskiego Kościoła ortodoksyjnego, stanowią 10-procentową mniejszość w przeważnie muzułmańskim kraju, liczącym prawie 95 mln mieszkańców. Między rokiem 2016 a 2017 społeczność chrześcijańską dotknęła seria krwawych zamachów.