Putin się wysypał. Nie wprost o ataku o Europę
Władimir Putin zdenerwował się pytaniami korespondenta BBC podczas wielogodzinnej konferencji prasowej, odrzucając sugestie o możliwym ataku Rosji na Europę słowami „Co za głupota”.
Władimir Putin udzielił odpowiedzi na dziesiątki pytań podczas tradycyjnej dorocznej konferencji prasowej. Większość z nich pochodziła od rosyjskich dziennikarzy i obywateli, a pytania były w dużej mierze przyjazne. Wyjątkiem stała się wymiana zdań z korespondentem brytyjskiej stacji BBC, którego pytania wyróżniały się bezpośrednim charakterem.
W połowie niemal pięciogodzinnego wydarzenia Putin nie ukrywał irytacji, odpowiadając na pytania dziennikarza. Zapytany, czy każdy publiczny sprzeciw wobec oficjalnej linii będzie karany przez prawo, czy nasili się „polowanie na wrogów” oraz czy częściej będą blokowane mobilne połączenia internetowe, rosyjski prezydent stwierdził, że w Rosji – w odróżnieniu od innych krajów – nie ma „represji” ani „ścigania karnego” na tej podstawie.
Najostrzejsza reakcja padła w odpowiedzi na pytanie o ewentualne nowe „specjalne operacje wojskowe”. Putin zapewnił, że nie będzie ich, jeśli Rosja będzie traktowana „z szacunkiem” i jeśli Zachód weźmie pod uwagę „interesy” Moskwy. Co oznacza wprost i jest równoznaczne z tym, że jeśli kraje Europy nie podporządkują się woli i interesom Rosji, to grozi im operacja wojskowa. Co Rosja rozumie pod terminem operacja wojskowa obserwujemy od niemal 4 lat na Ukrainie.
Co, mamy zaatakować Europę? Co za głupota. Nie będzie operacji wojskowych, jeśli będziecie nas traktować z szacunkiem, jeśli będziecie respektować nasze interesy.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X