Jak informuje Auto Świat, wszystko wskazuje na to, że wkrótce będziemy mogli zapomnieć o tablicach rejestracyjnych w tradycyjnej formie. Mają je zastąpić tablice elektroniczne. Będzie nowocześniej? Z pewnością, ale czy bardziej bezpiecznie?
Pierwsze sygnały o zmianach w świecie tablic rejestracyjnych płyną zza Atlantyku. Jak informuje serwis money.it, w USA zaczyna się już trend na elektroniczne tablice rejestracyjne.
W porównaniu z analogowymi rejestracjami ich cyfrowe odpowiedniki oferują kilka nowych funkcji (ich liczba zależy od tego, czy mamy do czynienia z podstawowym, czy bardziej zaawansowanym, a więc i droższym, modelem). Oto niektóre z nich (podajemy za Auto Świat): oświetlenie LED; GPS do lokalizacji pojazdu; połączenie ze smartfonem; zgłoszenie kradzieży po sygnale od właściciela (na tablicy wyświetla się napis "ukradziony", co jest swoistym ostrzeżeniem dla innych kierowców i policji); automatyczna aktualizacja danych; przechowywanie danych w chmurze; możliwość personalizacji (w granicach przepisów).
Auto Świat uspokaja tradycjonalistów, pojawienie się cyfrowych tablic nie oznacza, że już za kilka miesięcy staną się one standardem. "Pierwszym z najpoważniejszych ograniczeń w ich rozpowszechnieniu jest cena zakupu. Ta może wynieść nawet 500 dolarów. Jakby tego było mało, specjaliści mają obawy co do bezpieczeństwa tego rozwiązania, bo istnieje ryzyko nieuprawnionej zmiany numerów rejestracyjnych, niewłaściwego wykorzystania danych lokalizacyjnych GPS, czy też kradzieży danych", czytamy w portalu.
Serwis money.it informuje, że Niemcy przez pewien czas rozważały używanie elektronicznych tablic. Na przeszkodzie stanęły wyzwania techniczne, prawne i ekonomiczne. "Ale oświadczenia niemieckiego Ministerstwa Transportu sugerują, że korzystanie z elektronicznych tablic u naszych zachodnich sąsiadów nie zostało zakazane. Teraz czas na ruch ze strony UE", czytamy na portalu.
Jeśli Niemcy zaakceptują tablice elektroniczne z pewnością - za nową siłą przewodnią - zaakceptuje je cała Unia.
Źródło: Auto Świat
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google