Brytyjska ambasada w Kijowie przygotowuje się do ewakuacji swoich pracowników, w związku z zaplanowanymi na 25 maja wyborami prezydenckimi. – Przygotowujemy scenariusz ewakuacji od 500 do 800 osób – informuje pracownik brytyjskiej placówki w Warszawie.
Pracownik brytyjskiej ambasady w Warszawie wysłał zapytanie do jednej z polskich firm oferujących przewozy autokarowe o możliwość przetransportowania od 500 do 800 osób z Kijowa „do któregoś z dużych miast Polski”.
– W imieniu Ambasady Brytyjskiej, przygotowuję scenariusz transportu od 500 do 800 osób z Kijowa do któregoś z dużych miast Polski – Krakowa, Rzeszowa,
Lublina czy nawet Warszawy – informuje pracownik brytyjskiej ambasady w Polsce.
W mailu wysłanym do jednej z polskich firm przewozowych czytamy:
Chciałbym się dowiedzieć o szczegóły wynajmu autokarów, gdyby zaszła potrzeba ewakuacji od 500 do 800 osób z Kijowa:
1) Jak szybko mogą Państwo zareagować i wynająć autokary.
2) Jaka jest wielkość floty, na jaką można by liczyć, ile osób można przetransportować.
3) Ile kosztowałby wynajem autokaru i transport do któregoś z ww. miast oraz ile trwałaby podróż?
– Chciałem się dowiedzieć, czy jest taka możliwość. Jest to działanie czysto prewencyjne – zapewnia wspomniany pracownik brytyjskiej ambasady w Polsce.
Dziennikarz Telewizji Republika, Jan Pawlicki, który był w Kijowie w czasie największych rozruchów, wyjaśnia, że ambasada brytyjska podobne działania prewencyjne podjęła także wtedy.
– Obywatele Wielkiej Brytani, którzy przebywali w Kijowie zostali wezwali przez ambasadę na tzw. „briefing”, dostali SMS-y rozsyłane przez konsulat, dotyczące przygotowania do ewakuacji – mówi Pawlicki, uzupełniając, że wówczas chodziło o szkolenie. Dodał też, że wtedy do ewakuacji jednak nie doszło.
– Nie przeceniałbym jednak tej informacji, bo sytuacja w Kijowie jest daleko mniej dramatyczna niż wtedy. Warto przypomnieć, że wtedy w centrum ukraińskiej stolicy toczyły się walki – wyjaśnia.