W Brukseli odbyło się posiedzenie ambasadorów państw UE ws. umowy z Londynem po brexicie. Polski ambasador Andrzej Sadoś podziękował głównemu unijnemu negocjatorowi Michelowi Barnierowi za pracę nad porozumieniem.
- Podziękowałem Barnierowi i jego zespołowi w imieniu polskiego rządu za doprowadzenie do finału tego procesu, za 4,5 roku negocjacji, w trakcie których reprezentował nasze interesy. Zapowiedziałem, że Polska w kolejnym kroku musi zapoznać się ze szczegółami wynegocjowanego porozumienia - powiedział w piątek Stały Przedstawiciel RP przy UE Andrzej Sadoś.
Jak dodał, Barnier często spotykał się w trakcie negocjacji z przedstawicielami krajów, więc mają one wiedzę na temat tego, czego mogą spodziewać się w wynegocjowanym dokumencie.
- Wiemy, że ważne dla nas kwestie dotyczące spraw handlowych, znalazły swoje odzwierciedlenie w tekście umowy. Zapisy porozumienia w znacznym stopniu ułatwią relacje z naszymi brytyjskimi partnerami - powiedział polski dyplomata.
Zaznaczył, że Polska deklaruje, iż proces analizy porozumienia będzie przebiegał sprawnie.
- Zamykamy pewien rozdział, a otwieramy nowy jeśli chodzi o relacje UE i Zjednoczonego Królestwa. Jest to dość szczególny dzień - podsumował.
Wielka Brytania i Unia Europejska zawarły w czwartek porozumienie o wzajemnych relacjach po zakończeniu okresu przejściowego po brexicie. Dzięki temu od nowego roku nie będzie w handlu między nimi ceł ani innych zakłóceń, co uderzyłoby w obie strony.
- Wiele osób mówiło nam, że wyzwania związane z pandemią Covid uczynią to niemożliwym. I że powinniśmy przedłużyć okres przejściowy. I spowodować jeszcze większe opóźnienia. (...) Zatem bardzo się cieszę, że dzisiejszego popołudnia sfinalizowaliśmy największą jak dotąd umowę handlową, o wartości 660 miliardów funtów. Kompleksowa umowa o wolnym handlu w stylu kanadyjskim między Wielką Brytanią a UE, umowa, która będzie chronić miejsca pracy w tym kraju, umowa, która pozwoli na sprzedaż brytyjskich towarów i komponentów na rynku UE bez ceł i bez kontyngentów - mówił Johnson podczas konferencji prasowej wkrótce po ogłoszeniu porozumienia.
Johnson przedstawił uzgodnienia w zupełnie innym tonie niż chwilę wcześniej zrobiła to w Brukseli przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
- Porozumienie jest uczciwe i zrównoważone. (...)Jednolity rynek będzie działał na uczciwych zasadach, jeżeli ktoś nie będzie się do nich stosował spotkają go poważne konsekwencje - podkreśliła podczas konferencji prasowej.
Proces wychodzenia Wielkiej Brytanii z UE zaczął się dokładnie 1646 dni temu, gdy w referendum - wbrew niemal wszystkim sondażom - za wystąpieniem z UE opowiedziało się 52 proc. Brytyjczyków. W tym czasie dwukrotnie zmienił się premier i dwukrotnie przekładano termin wyjścia. Formalnie Wielka Brytania opuściła UE 31 stycznia tego roku, ale do końca okresu przejściowego, czyli do 31 grudnia związania jest jeszcze unijnymi regulacjami.