Ze względu na wzrost przestępczości w gminach graniczących z Polską minister spraw wewnętrznych Brandenburgii Ralf Holzschuher (SPD) zapowiedział zaostrzenie kontroli policyjnych przed przejściami granicznymi. Zapewnia, że nie naruszy umowy z Schengen.
- Będziemy kontrolować bardzo intensywnie i jak najbliżej przejść granicznych z Polską – powiedział w Poczdamie szef brandenburskiego MSW.
Jak wyjaśnił, obecnie takie regularne kontrole mają miejsce tylko we Frankfurcie nad Odrą, co pozwala przestępcom, dysponującym dobrym systemem łączności, uciekać kradzionymi samochodami przez inne przejścia na polsko-niemieckiej granicy. Na terenie Brandenburgii znajduje się 11 przejść granicznych.
Holzschuher zapewnił, że nie zamierza wprowadzić kontroli całodobowych, gdyż byłoby to sprzeczne z umową z Schengen. - Chcemy wykorzystać maksymalnie wszystkie instrumenty, jakie dają policji europejskie przepisy, ale nie naruszymy umowy z Schengen - wyjaśnił polityk niemieckiej SPD.
Zapowiedział, że będzie zabiegał o poparcie Polski dla swoich planów. - Obu krajom zależy na walce z przestępczością - dodał szef MSW. - Obecne środki nie wystarczają, dlatego musimy zwiększyć presję na przestępców - podkreślił Holzschuher.
Polityk SPD zapewnił, że nie kwestionuje umowy z Schengen, która zniosła kontrole na granicach wewnętrznych między krajami, które przystąpiły do tej umowy. - Otwarta granica z Polską to wielkie szczęście - ocenił.
Układ z Schengen to porozumienie, które znosi kontrole osób na granicach wewnętrznych między państwami członkowskimi. Do układu z Schengen przystąpiły 22 kraje UE (bez Wielkiej Brytanii, Irlandii, Bułgarii, Rumunii, Cypru i Chorwacji) oraz Norwegia, Islandia, Szwajcaria i Liechtenstein. Kontrole na granicy polsko-niemieckiej zlikwidowano w grudniu 2007 roku.
Liczba przestępstw w 24 brandenburskich gminach graniczących z Polską wzrosła w 2013 roku o 9,5 proc. w porównaniu z rokiem 2012. To wyraźny regres, ponieważ rok wcześniej miał miejsce spadek przestępczości.