Brytyjski premier Boris Johnson powiedział, że choć powrót dzieci do szkoły jest wielkim i wzruszającym dniem, to nie ma gwarancji, że wychodzenie z lockdownu w Anglii będzie się odbywać zgodnie z założonymi datami.
Zapytany, czy optymistyczne dane z ostatnich dni - w tym dobowa liczba zgonów, która drugi dzień z rzędu jest poniżej stu - mogą skusić go do przyspieszenia niektórych celów, szef rządu powiedział:
- Musimy pozostać ostrożni - w tej mapie drogowej chodzi o to, że (decyzje podejmowane w jej ramach) mają być ona ostrożne, ale nieodwracalne. Myślę, że ludzie naprawdę wolą poświęcić trochę zniecierpliwienia i trochę pośpiechu na rzecz bezpieczeństwa i pewności co do tych dat, które wyznaczyliśmy.
Dodał, że wskaźniki infekcji i liczba osób w szpitalach są nadal „bardzo wysokie jak na standardy ubiegłego roku". Przypomniał, że w innych krajach europejskich odnotowuje się wzrost liczby zakażeń, a za każdym razem, gdy to się zdarzało, „nie mija zbyt wiele czasu, gdy widzimy wzrost zakażeń również w naszym kraju".