Jeżeli nadal będę się cieszył dobrym zdrowiem, wystartuję w wyborach w 2024 roku - zapowiedział w środę w wywiadzie dla telewizji ABC prezydent Joe Biden. Dodał, że jest gotowy na kolejny wyborczy wyścig z Donaldem Trumpem.
- Czy planuje pan walczyć o reelekcję? - spytał prowadzący program dziennikarz ABC David Muir. Przypomniał, że Biden jeszcze przed wygranymi w 2020 roku wyborami deklarował, że ma zamiar spędzić w Białym Domu osiem lat.
- Tak. Ale widzisz, bardzo szanuję los. Los wielokrotnie wpływał na moje życie. Jeżeli stan mojego zdrowia będzie taki jak teraz, będę w dobrym zdrowiu, to tak, wystartowałbym jeszcze raz - odpowiedział prezydent.
- Oczywiście, dlaczego nie miałbym startować przeciwko Donaldowi Trumpowi - dopowiedział, śmiejąc się Biden, gdy odnosił się do uwagi prowadzącego, że ponowny start mógłby oznaczać kolejną walkę wyborczą z poprzednim prezydentem - Donaldem Trumpem. Zaznaczył, że jeśli Trump będzie kandydował, to zwiększy to prawdopodobieństwo, że on również.
Biden jest najstarszą osobą, która została zaprzysiężona na urząd prezydenta USA. Podczas przeprowadzonej w styczniu 2021 roku ceremonii miał 78 lat - przypomina ABC. Dodaje, że od początku kadencji pojawiają się spekulacje dotyczące ewentualnego startu Bidena w kolejnych wyborach. Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki przekazała w listopadzie, że prezydent zamierza ubiegać się o reelekcję. Trump, który był prezydentem USA przez jedną kadencję, w latach 2017-2021, ma 75 lat.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Najnowsze
Michalak: Możemy być z siebie dumni
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Co, jeśli Trump stwierdzi, że na scenie politycznej jest tylko miejsce dla jednego Donalda?