Przedstawiciel rosyjskiego MSZ Władimir Jermakow na spotkaniu z akredytowanymi w Rosji ambasadorami określił zamach na Siergieja Skripala i jego córkę mianem ,,sfabrykowanej awantury\'\'. Sprawę skomentował przedstawiciel ambasady USA - ,,Rosja kontynuuje swoją taktykę, zaprzeczając odpowiedzialności, zwlekając i dezinformując\'\'.
Jermakow zarzucił władzom brytyjskim władzom to, że ci nie dzielą się z Moskwą informacjami uzyskanymi w toku śledztwa. Podkreślił, że absurdem jest żądanie od Rosji wyjaśnień w tej sprawie.
- Oficjalni przedstawiciele Wielkiej Brytanii pośpiesznie, bez jakichkolwiek dowodów zaczynają histerycznie oskarżać Rosję i żądać od niej przy tym jakichś wyjaśnień. Powtarzam, że na terytorium Wielkiej Brytanii dokonano ataku na obywatelkę rosyjską - powiedział przedstawiciel rosyjskiego MSZ.
- Są tylko dwa możliwe warianty: albo władze brytyjskie nie są zdolne do zapewnienia obrony przed takim aktem terroru, albo bezpośrednio lub pośrednio - choć nikogo nie oskarżam - wyreżyserowały one atak na obywatelkę rosyjską - ocenił Jermakow.
Na spotkaniu był obecny przedstawiciel ambasady USA - Rosja kontynuuje swoją taktykę, zaprzeczając odpowiedzialności, zwlekając i dezinformując. My jeszcze raz chcemy potwierdzić solidarność z naszymi kolegami z Wielkiej Brytanii. Tak jak i nasi koledzy, pociągniemy Rosję do odpowiedzialności za jej sprzeczne z prawem działania - powiedział agencji TASS.