Prawie połowa policjantów w Brukseli nie spełnia wymogu dwujęzyczności. Belgijskie media, powołując się na dane z ministerstwa spraw wewnętrznych poinformowały, że mniej niż 60 procent brukselskich funkcjonariuszy zna zarówno język francuski, jak i niderlandzki.
Kwestia językowa jest jedną z najważniejszych i najbardziej delikatnych w kraju podzielonym na Flandrię i Walonię.
W Belgii wielką wagę przywiązuje się do języka i dba o to, by nie dochodziło do dyskryminacji. Bruksela ma status stolicy dwujęzycznej. Znajomość zarówno francuskiego jak i niderlandzkiego to wymóg dla wszystkich starających się o pracę.
Nie zawsze wymóg ten jest przestrzegany, czego przykładem są najnowsze dane belgijskiego MSW dotyczące brukselskiej policji. Co więcej, odsetek tych, którzy znają dwa języki, spadł o jeden punkt procentowy w porównaniu z ubiegłym rokiem i jest najniższy w historii.
Zdecydowana większość z jednojęzycznych policjantów – 98 procent – nie jest w stanie porozumieć się po niderlandzku. Pozostałe 2 procent funkcjonariuszy nie zna francuskiego.