Eskalacja konfliktu na Ukrainie nie jest w długoterminowym interesie Rosji. Prezydent Władimir Putin powinien konstruktywnie zaangażować się w zakończenie obecnego konfliktu, współpracując z Ukrainą i z UE - oświadczył szef KE Jose Manuel Barroso.
- Rosja jest krajem wielonarodowym, który również ma problemy ze stabilnością na własnym terytorium. Wspierając niestabilność w krajach sąsiedzkich, Rosja nie działa na rzecz swej własnej przyszłości - powiedział szef KE po spotkaniu ukraińskiego rządu z Komisją Europejską.
Jak zaznaczył, dla Rosji nie jest dobre wchodzenie w tego rodzaju konfrontację z UE, jak obecnie. - UE jest najważniejszym partnerem ekonomicznym Rosji, jeśli chodzi o handel i inwestycje. Jeśli Rosja będzie kontynuować swe obecne działania, dorowadzi jedynie do swej dalszej izolacji na arenie międzynarodowej, co obserwowaliśmy już po aneksji Krymu - podkreślił.
Według Barroso prezydent Putin powinien "konstruktywnie zaangażować się w deeskalacje obecnego konfliktu, współpracując zarówno z Ukrainą, jak i z UE. - Wierzę, że nadal istnieje możliwość, że Rosja zaangażuje się pozytywnie w deeskalację obecnej sytuacji. Unia Europejska wspierając Ukrainę i jednocześnie pokazując władzom Rosji, że ich zachowanie ma swoje konsekwencje, cały czas pozostawia jednak otwarte drzwi dla takiego pozytywnego zaangażowania Moskwy - zaznaczył.
Szef KE podkreślił, że obecnie jest bardzo ważne, by Ukraina miała możliwość zorganizowania wolnych, demokratycznych i sprawiedliwych wyborów prezydenckich, a "ci, którzy próbują zdestabilizować wybory na Ukrainie, powinni zrozumieć, że nic nie zyskają wskutek takich działań".
- Ukraina jest niepodległym państwem, jest członkiem ONZ, i ma pełne prawo zorganizować wybory prezydenckie. Jeśli ktoś chce zdestabilizować takie wybory, jedynie podważy swoją wiarygodność - ocenił.