Po Grecji następnymi etapami podróży dla imigrantów z Syrii, Afganistanu czy Iraku jest Macedonia, skąd dalej próbują oni przedostać się do Serbii. A stamtąd już tylko krok do Węgier objętych strefą Shengen.
W macedońskiej miejscowości Gawgelija ustawiają się kolejki imigrantów z Bliskiego Wschodu, którzy dalej przez Serbię próbują przedostać się do Węgier.
Euronews przywołuje historię Ahmedia, syryjskiego uchodźcy, który otrzymał dokumenty dla siebie i swojej ciężarnej żony. – Chciałbym, aby moja żona i mój syn trafili to dobrego miejsca oraz żebym mógł znaleźć pracę – mówi. – Nie proszę o pomoc, jestem przygotowany do pracy. Jak tylko otrzymam stosowne pozwolenia na pracę, podejmę ją – dodaje.
Codziennie przez granicę grecko-macedońską jeżdżą trzy pociągi, ale ich możliwości przewozowe nie wystarczają. Szacuje się, że dziennik granicę tę przekracza ok. 2000 osób. Natomiast Amnesty International ocenia, że zachodnie Bałkany stały się się „najbardziej obleganym nieregularnym przejście do Unii Europejskiej”.
Jednak imigranci dalej też nie będą mieć łatwo. Na granicy serbsko-węgierskiej, która stanowi ich cel w drodze do strefy Shengen, do końca sierpnia ma powstać specjalny mur przeciw zalewowi imigrantów.