Ukraina powinna rozpocząć „praktyczne rozmowy" o warunkach podpisania umowy stowarzyszeniowej i utworzenia strefy wolnego handlu z UE oraz niezwłocznie uruchomić program współpracy przemysłowej z Rosją – oświadczył premier ukraińskiego rządu Mykoła Azarow.
W ocenie szefa rządu w negocjacjach o porozumieniu z UE Ukrainie nie są potrzebne założenia, lecz konkrety.
- My nie potrzebujemy założeń. Z naszymi partnerami powinniśmy rozmawiać językiem faktów, liczb i przekonujących argumentów, gdyż na szali leży samo istnienie Ukrainy, która rozwija własną, współczesną gospodarkę, a nie gospodarkę innych państw - powiedział Azarow podczas dzisijeszego posiedzenia rządu.
- Jestem przekonany, że fakty spotkają się ze zrozumieniem naszych partnerów europejskich, kiedy przedstawimy im pakiet warunków implementacji umowy stowarzyszeniowej i strefy wolnego handlu – dodał.
Zdaniem premiera rozmowy z UE należy rozpocząć już w najbliższym czasie, dążąc zarazem do realizacji ustaleń o współpracy ekonomicznej z Rosją.
- Już w lutym powinniśmy uruchomić pełną mocą program współpracy przemysłowej z Rosją, która w najbliższych latach zaowocuje setkami tysięcy miejsc pracy i da gwarancje budżetom na wszystkich poziomach, co stanie się bazą finansową dla rozwoju naszego rynku wewnętrznego. Chcemy także, by działała strefa wolnego handlu między krajami Wspólnoty Niepodległych Państw, która ma ogromne znaczenie dla naszej gospodarki – podkreślił Azarow.
Władze Ukrainy, które w listopadzie wstrzymały przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, w grudniu zawarły porozumienia z Rosją przewidujące obniżkę cen rosyjskiego gazu do 268,5 dolara za 1000 metrów sześciennych oraz wykupienie przez Rosję ukraińskich obligacji rządowych opiewających na 15 mld dolarów.
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył wówczas, że uzgodnienia te nie są obwarowane żadnymi warunkami, w tym nie zobowiązują Ukrainy do przystąpienia do Unii Celnej, którą tworzą obecnie Rosja, Białoruś, i Kazachstan.
UE zapewnia, że nadal chce podpisać umowę stowarzyszeniową z Ukrainą, domaga się jednak od władz w Kijowie jasnego zobowiązania, iż również są do tego gotowe.
Ogłoszona przez ukraiński rząd pauza w relacjach z UE wywołała protesty zwolenników zbliżenia z Zachodem, które wciąż trwają w Kijowie i innych miastach Ukrainy.