Według prezydenta Turcji decyzja kanclerza Austrii o zamknięciu kilku meczetów popchnie świat w kierunku kolejnej wojny religijnej. - Naprawdę myślicie, że pozostaniemy bezczynni, gdy robicie coś takiego? - zapowiedział Erdogan.
Kanclerz Austrii postanowił rozprawić się z problemem tzw. "politycznego islamu". Dlatego wydał polecenie, aby wydalić z kraju kilku finansowanych z zagranicy imamów. W ramach akcji Austria zamknie również siedem meczetów.
„Ogłaszają, że chcą wygnać z Austrii naszych duchownych. Naprawdę myślicie, że pozostaniemy bezczynni, gdy robicie coś takiego? To przecież oznacza, że i my będziemy zmuszeni coś przedsięwziąć” – argumentował turecki prezydent podczas spotkania z wyborcami.
Eksperci zauważają, że zapowiadane restrykcje wobec przedstawicieli radykalnego islamu w Austrii mogą stać się jednym z ważnych tematów kampanii wyborczej w Turcji.
Według austriackiego MSW służby przyglądają się obecnie działalności sześćdziesięciu spośród 260 imamów w tym kraju. Ich zaangażowanie polityczne budzi poważne zastrzeżenia. Większość z nich to duchowni finansowani przez Turcję.