Co najmniej 36 osób zginęło w ataku na kompleks rozrywkowy Resorts World w stolicy Filipin, Manili. Większość z ofiar zginęła się w pożarze. Wiadomo, że sprawca popełnił samobójstwo. Policja zapewnia, że przejęła kontrolę nad sytuacją i nie doszło zamachu terrorystycznego.
Agencja Reutera informowała początkowo o co najmniej dwóch zabitych. Po kilku godzinach, gdy strażacy ugasili pożar, odkryli ciała co najmniej 34 osób. Większość zginęła w wyniku uduszenia.
Oscar Albayalde, szef policji w Manili, poinformował, że sprawca popełnił samobójstwo. – Z naszych szacunków wynika, że podpalił się i zginął – powiedział, cytowany przez Agencję Reutera. Zaznaczył, że atak był „dziełem szaleńca”, ale nie terrorysty, lecz najpewniej hazardzisty.