Ministerstwo Obrony Afganistanu poinformowało, że do ataku w bazie na południu kraju, doszło w nocy ze środy na czwartek. Talibowie do samobójczego zamachu bombowego użyli dwóch ciężarówek, w grupie było też kilku uzbrojonych bojowników.
W jednostce wojskowej znajdowało się sześćdziesięciu żołnierzy. Poza czterdziestoma trzema zabitymi jest dziewięciu rannych a sześciu uważa się za zaginionych. Ponadto martwych jest również przynajmniej dziesięciu talibów.
Jest to już trzeci w tym tygodniu atak na siły bezpieczeństwa Afganistanu. Dwa dni wcześniej zamachowiec samobójca i grupa uzbrojonych napastników zabili co najmniej czterdzieści jeden osób i ranili około stu pięćdziesięciu, podczas szturmu na ośrodek szkoleniowy policji w mieście Gardez na wschodzie kraju. W sąsiedniej prowincji Ghazni tego samego dnia w zamachu samochodowym zginęło co najmniej 30 osób.
Armia Afganistanu ponosi ciężkie straty z rąk talibów, którzy chcą narzucić bardziej surową wersję prawa islamskiego w państwie.