Pakistański Sąd Najwyższy ostatecznie uniewinnił miejscową chrześcijankę od zarzutu bluźnierstwa. Sąd oddalił sprzeciw radykalnych islamistów wobec wcześniejszego wyroku dla Asii Bibi. Otwiera to drogę kobiecie do opuszczenia Pakistanu, gdzie radykalne muzułmańskie grupy żądają jej śmierci.
Cała sprawa dotyczy wydarzeń sprzed 10 lat. Pakistańska chrześcijanka wdała się w sprzeczkę z muzułmańskimi kobietami i w rezultacie została oskarżona o znieważenie proroka Mahometa i bluźnierstwo. W Pakistanie grozi za to kara śmierci. Po niemal dekadzie spędzonej w więzieniu, kobieta została oczyszczona z zarzutów i wypuszczona na wolność.
Wyrok nie spodobał się jednak radykalnym grupom islamistów, które wniosły do sądu sprzeciw i groziły kobiecie śmiercią. Przez niektóre miasta przetaczały się też gwałtowne demonstracje.
Teraz Sąd Najwyższy ostatecznie odrzucił apelację, ale nie kończy to problemów Asii Bibi. Z obawy o jej życie kobieta jest teraz trzymana w nieznanej lokalizacji w Islamabadzie. Większość jej rodziny prawdopodobnie wyjechała z Pakistanu.
Sprawa 47-letniej dzisiaj Asii Bibi od wielu miesięcy wywoływała w Pakistanie kontrowersje. Islam jest podstawą ustroju politycznego kraju, a prawo dotyczące bluźnierstwa jest popierane przez większość społeczeństwa.
Od lat 90. w Pakistanie skazano już dziesiątki chrześcijan, a co najmniej 65 osób zostało zabitych w ulicznych linczach w związku z oskarżeniami o bluźnierstwo. Chrześcijanie stanowią w Pakistanie zaledwie 1,5 procent populacji.