Mark Brzezinski, znany z aktywności na profilach społecznościowych, na których pisze z lubością o swoich kolejnych spotkaniach z politykami koalicji 13 grudnia (a wcześniej działaczami "demokratycznej opozycji"), który fetuje zawsze Dzień Dumy, przy okazji zamachu na byłego, a może i następnego prezydenta Stanów Zjednoczonych nabrał "wody w usta".
Czy rzeczywiście prawdą jest to, co zarzuca Brzezinskiemu, część polityków opozycji, że jest on nie tyle ambasadorem USA, co ambasadorem Partii Demokratycznej. Rozumiemy, weekend, ale żeby na koncie Twitterowym Brzezinskiego, ani na Twitterze Ambasady dotąd (mamy południe) nie pojawił się ani jeden wpis o zamachu na Donalda Trumpa! Rozumiemy, że z punktu widzenia Brzezinskiego, fotki ze Szłapką, czy Bodnarem są ważniejsze?!
Od czasu inwazji Rosji na pełną skalę Stany Zjednoczone przekazały Ukrainie pomoc o wartości około 77 miliardów dolarów, a sojusznicy ponad 110 miliardów dolarów. Rada NATO-Ukraina potwierdziła, że będziemy współpracować, aby kontynuować wsparcie dla Ukrainy. https://t.co/D5IGJNTAEe
— Ambasador Mark Brzezinski (@USAmbPoland) July 12, 2024
It's a pivotal moment for the world. We stand behind our shared vision of a peaceful and prosperous transatlantic community today and well into the future. – @POTUS pic.twitter.com/4lk5pmug7i
— Department of State (@StateDept) July 13, 2024