Ambasador Francji niechciany na obchodach rocznicy ludobójstwa w Rwandzie
Rząd Francji ogłosił, że nie zamierza uczestniczyć w rozpoczynających się w poniedziałek obchodach 20. rocznicy ludobójstwa w Rwandzie. Decyzja zapadła po wypowiedzi rwandyjskiego prezydenta, który oskarżył Paryż o współodpowiedzialność za tę masakrę.
W wywiadzie udzielonym francuskojęzycznemu tygodnikowi "Jeune Afrique" Paul Kagame potępił Belgię i Francję za "bezpośrednią rolę, jaką odegrały w politycznym przygotowaniu ludobójstwa" oraz ocenił, że Francja "nie uczyniła dość, aby ratować życie ludzi podczas masakry". Rozmowa została opublikowana w niedzielę.
W reakcji na wypowiedź Kagame rząd francuski postanowił wycofać się z obchodów 20. rocznicy tragicznych wydarzeń z 1994 r. MSZ w Paryżu oświadczyło, że słowa rwandyjskiego prezydenta szkodzą wysiłkom zmierzającym do pojednania między obu krajami. Resort poinformował też, że swój udział w uroczystościach odwołała minister sprawiedliwości Christiane Taubira.
Również władze Rwandy oświadczyły, że obecność ambasadora Francji Michela Flescha na obchodach w Kigali jest niepożądana. Dyplomata miał zastąpić na uroczystościach minister Taubirę.
Zgrzyt w stosunkach Francja-Rwanda powstał po okresie odprężenia w ostatnich latach - w 2011 r. Kagame złożył nawet oficjalną wizytę w Paryżu, a Francja powołała jednostkę dochodzeniową ws. rwandyjskiej masakry.
Wiadomości
Jarosław Kaczyński ostrzega: mamy do czynienia ze stanem, w którym niepodległość Polski jest zagrożona
Ordo Iuris chce wyłączenie prof. Środy z orzekania ws. socjologa, który chciał "zwalczać katotalibów"
Najnowsze
Kanthak: Tusk jest małostkowym, małym człowiekiem
Policja zatrzymała właściciela samochodu, który wybuchł w historycznej części New Delhi
Jarosław Kaczyński ostrzega: mamy do czynienia ze stanem, w którym niepodległość Polski jest zagrożona