W RPA trwa liczenie głosów po środowych wyborach parlamentarnych. Jak poinformowały południowoafrykańskie media, pierwsze wyniki, po przeliczeniu niewielkiej części głosów, wskazują, że Afrykański Kongres Narodowy (ANC), faworyt wyborów, otrzyma ponad 60 proc. głosów.
Pięć lat temu ANC, partia zmarłego w grudniu Nelsona Mandeli i obecnego prezydenta kraju Jacoba Zumy, zdobyła 66 proc. głosów.
Wstępne wyniki środowego głosowania wskazują, że opozycyjny Sojusz Demokratyczny (DA) może liczyć na ponad 20 proc. Pięć lat temu ugrupowanie to otrzymało 16,6 proc. głosów.
Liczenie głosów przebiega bardzo wolno. Ostateczne wyniki wyborów mają być ogłoszone w piątek lub sobotę.
Wybory przebiegały bez poważniejszych incydentów, ale nie bez problemów. Wiele lokali wyborczych otwarto z opóźnieniem, w niektórych brakowało kart do głosowania lub było za mało urn.
Do głosowania uprawnionych było 25,3 mln ludzi w blisko 53-milionowym kraju. Południowi Afrykańczycy wybierali 400 deputowanych do Zgromadzenia Narodowego.
21 maja nowe Zgromadzenie Narodowe wybierze, także na pięcioletnią kadencję, prezydenta RPA, którym zostanie najpewniej obecny szef państwa, 72-letni Jacob Zuma.
Środowe wybory były piątymi po upadku apartheidu w 1994 r. Po raz pierwszy głosy oddali młodzi ludzie urodzeni po zakończeniu tej epoki, tzw. pokolenie born free.