Kraje afrykańskie nadal czekają na falę pandemii. Niektórzy eksperci uważają, że ona nie nadejdzie.
Włoski przedsiębiorca zdiagnozowany pozytywnie na Covid-19 w Addis Adebie 28 stycznia 2020 r. był pierwszym przypadkiem pandemii na kontynencie afrykańskim. Kolejne też były wynikiem importu z zagranicy. Światowa Organizacja Zdrowia zaczęła bić na alarm, ostrzegając przed możliwymi, katastrofalnymi skutkami pandemii. W wywiadzie dla CNN, Melinda Gates, żona Billa Gatesa znana z aktywności filantropijnej przewidywała, że „afrykańskie ulice pokryją ciała zmarłych na koronawirusa”. Jednak po pięciu miesiącach od zdiagnozowania pierwszego przypadku, „afrykańskie kraje nie przechodzą tego, co im wieszczono – mówi dr Humphrei Karamagi, szef zespołu danych, analiz i wiedzy regionu Afryki w Światowej Organizacji Zdrowia.
Zdaniem Nkengasona, dyrektora Afrykańskiego Centrum Kontroli Chorób i Prewencji to, że Afryka jak na razie stawiła czoło pandemii jest efektem tego, że wielu przywódców krajów tego kontynentu podjęło odpowiednie działania zapobiegawcze. Na przykład RPA zamknęła granice i szkoły jeszcze przed ogłoszeniem setnego przypadku zachorowania na Covid-19. Poza tym zdaniem ekspertów Afryka ma długie doświadczenie z radzeniem sobie z epidemiami jak Ebola czy żółta febra. Kolejnymi czynnikami powstrzymującymi rozwój pandemii na kontynencie są stosunkowo niewielka migracja między krajami, również z powodu słabo rozwiniętego systemu dróg i spore obszary wiejskie, gdzie choroba też ma mniejsze szanse na rozwój.
Znaczna część populacji, w tym aż 70 proc. ludności żyjącej w subsaharyjskiej Afryce to osoby poniżej trzydziestki, a Covid-19 atakuje częściej starsze pokolenie. Karamagi podkreśla również, że bardziej podatne na koronawirusa okazują się społeczeństwa bogatsze, nękane chorobami cywilizacyjnymi jak nadciśnienie czy otyłość.
Jednocześnie Covid-19 okazuje się „mylącym” wirusem. Japonia, choć zamieszkana w dużej części przez ludzi starszych nie odnotowała tak wysokiego współczynnika umieralności jak Włochy czy USA. W ubiegłym tygodniu Światowa Organizacja Zdrowia podała, że w ciągu ostatnich 20 dni liczba zakażonych w Afryce podwoiła się do 200 tys. przypadków. To nadal mniej niż 3 proc. zachorowań na świecie. Z kolei dziś wg danych opublikowanych przez Africa CDC jest to już 250 tys. przypadków, w tym ponad 6700 zmarłych i przeszło 114 tys. wyleczonych.