Prof. Cenckiewicz ostro odpowiada na tekst "Wyborczej" i zarzuca ujawnienie danych medycznych: Niegodziwość i łajdactwo
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego prof. Sławomir Cenckiewicz stanowczo zareagował na publikację Wojciecha Czuchnowskiego w "Gazecie Wyborczej". W obszernym oświadczeniu zarzuca autorowi tekstu oraz służbom specjalnym polityczne motywacje, ujawnianie wrażliwych danych i działania wymierzone w bezpieczeństwo państwa.
Stanowcza odpowiedź szefa BBN na ataki
Po publikacji Wojciecha Czuchnowskiego w "Gazecie Wyborczej", w której opisał rzekome nieprawidłowości dotyczące wypełnianej ankiety bezpieczeństwa szefa BBN oraz jego zdaniem zatajanie przyjmowanych leków, sprawa natychmiast wywołała szeroki rezonans w mediach. Tekst Czuchnowskiego dotyczy kulis odebrania Cenckiewiczowi poświadczenia bezpieczeństwa przez SKW — sprawy od miesięcy będącej jednym z głównych punktów sporu między prezydentem Karolem Nawrockim a rządem Donalda Tuska.
Publikacja, w której opisywano informacje o leczeniu i danych medycznych, została przez szefa BBN odebrana jako kolejny etap nacisku politycznego otoczenia medialnego władzy i kontynuacja wojny służb specjalnych przeciwko niemu.
Cenckiewicz stwierdził, że „Wyborcza” posłużyła się danymi pochodzącymi z niejawnych akt SKW, które obejmowały informacje medyczne i materiały z ankiety bezpieczeństwa. Podkreślił, że takie działania są bezprawne i uderzają w fundamenty funkcjonowania państwa prawa. Zapowiedział podjęcie kroków prawnych wobec autora materiału:
— Podejmę przewidziane prawem działania w celu pociągnięcia do odpowiedzialności cywilnej i karnej autora tekstu (…) za naruszenie moich dóbr osobistych — wskazał.
Podkreślił również, że choć GW nie podała wprost nazw dwóch specyfików, ich identyfikacja była oczywista ze względu na przywołane w artykule opisy.
Szef BBN podkreślił, że w publikacji wykorzystano materiały z postępowań SKW prowadzonych wobec niego w 2021 r. oraz w ramach postępowania kontrolnego z 2024 roku:
— Informacje wykorzystane w artykule pochodzą zarówno z ankiety bezpieczeństwa osobowego i wywiadów przeprowadzonych ze mną przez oficerów SKW (…) jak i z akt postępowania kontrolnego (…) prowadzonego od kwietnia do lipca 2024 r. przez Zarząd V SKW — czytamy.
Zaznaczył także, że nie umożliwiono mu odniesienia się do formułowanych zarzutów.
Ocenił, że działania wokół jego osoby mają charakter polityczny i są próbą zastraszenia:
— Dzisiejszy artykuł „Gazety Wyborczej” jest nie tylko kolejnym dowodem na ingerowanie służb specjalnych w życie publiczne, ale nową fazą łamania praw człowieka w Polsce — pisze.
Zwrócił też uwagę, że cofnięcie mu poświadczeń bezpieczeństwa było oparte na „fałszywych przesłankach” i stanowiło „akt bezprawny”:
— Decyzję odbieram jako represyjne narzędzie walki politycznej i zemsty, której celem jest zastraszenie mnie, poniżenie w oczach opinii publicznej za głoszenie prawdy o współpracy SKW z FSB oraz szczególnej roli, jaką w zbliżeniu z rosyjskimi służbami specjalnymi odegrał obecny zastępca szefa SKW płk. Krzysztof Dusza. Takie działania ani mnie nie wystraszą, ani nie zatrzymają! — zaznaczył.
W zakończeniu Cenckiewicz skierował słowa wdzięczności do wszystkich środowisk, które wsparły go w ostatnich dniach:
— Pragnę podziękować wszystkim ludziom dobrej woli (…) Szczególne słowa wdzięczności kieruję wobec Naczelnej Izby Lekarskiej, Porozumienia Rezydentów OZZL i mediów, które stanęły w mojej obronie — pisze.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Czarzasty idzie na wojnę z Prezydentem. Matecki: niech komuna ma twarz komuny
Prof. Cenckiewicz ostro odpowiada na tekst "Wyborczej" i zarzuca ujawnienie danych medycznych: Niegodziwość i łajdactwo
Tusk i niewygodna prawda. Bogucki: patrzyłem mu prosto w oczy