W środę rano przy drodze w stolicy Afganistanu Kabulu wybuchła bomba, której celem miał być wiceprezydent kraju Amrullah Saleh. Rzecznik poinformował, że wiceprezydent nie odniósł większych obrażeń. W eksplozji zginęły dwie osoby, a co najmniej 10 zostało rannych.
Bomba wybuchła przy drodze, którą przejeżdżało auto wiceprezydenta.
- Próba terrorystyczna nie powiodła się i Amrullah Saleh przeżył dzisiejszy atak w Kabulu - przyznał rzecznik wiceprezydenta Razwan Murad. Potwierdził także, że Saleh nie został poważnie ranny.
Okazało się, że jego samochód został zaatakowany podczas drogi do swojego biura.
- Nic mi nie jest, ale niektórzy z moich ochroniarzy zostali ranni. Mój syn, który był ze mną w samochodzie i ja czujemy się dobrze - powiedział po wybuchu. Dodał, że ma kilka oparzeń dłoni i twarzy. "Wybuch był silny" – skomentował.
A strong explosion, Which seems to be an IED, just shocked the #Taimani area of #Kabul, #Afghanistan. The #explosion happened around 7:35 a.m. Gunshots can be heard, #police and firefighters are on site, and number of casualties are unknown.#KabulExplosion pic.twitter.com/zN3kPlK2BR
— Mujeeb Faizi - مجیب فیضی (@Mujeeb__10) September 9, 2020
Rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Afganistanu Tariq Arian, powiedział agencji AFP, że na podstawie wstępnych ustaleń już wiadomo, że w wybuchu zginęły dwie osoby. Według AFP rannych ma być 12 osób, natomiast agencja Reutera informuje o 16 poszkodowanych.
Ofiarami są inni uczestnicy ruchu drogowego i osoby, które w momencie wybuchu przebywały w pobliżu eksplodującej bomby.
- Straciłem jednego z moich braci, drugi jest ranny. Co to za rząd? Nie ma nawet karetki, policja jeszcze nie przyjechała - opowiadał reporterowi Reutersa jeden ze świadków zdarzenia.
Eksplozja wywołała pożar w okolicznych budynkach. W tej części Kabulu znajdują się sklepy sprzedające butle gazowe do ogrzewania domów i gotowania.
Jak podała telewizja Al-Jazerra, nie są jeszcze znane motywy zamachu, nie ma także informacji o zatrzymaniu ewentualnych sprawców. Reuters podaje, że zamach przeprowadzono przed długo oczekiwanymi rozmowami pokojowymi między rządem Afganistanu a talibami, które miały się odbyć w Ad-Dauha, stolicy Kataru.
Wiceprezydent Saleh, były szef wywiadu, przeżył już wcześniej kilka prób zamachu, w tym jedną, do której doszło w jego biurze w ubiegłym roku. Zginęło wtedy 20 osób.
Saleh releases video, assures the public he survived with only minor injuries#Afghanistan #AttackonSaleh #SalehAttack #KabulExplosionhttps://t.co/5jz4TZMvh8 pic.twitter.com/n03sIKDBA9
— Ariana News (@ArianaNews_) September 9, 2020