Simion ujawnia mechanizm, dzięki któremu USA zdjęło wizy dla Rumunów

George Simion, kandydat na prezydenta Rumunii, w rozmowie z amerykańskim komentatorem politycznym Jackiem Posobcem obnażył mechanizmy antydemokratyczne w swojej ojczyźnie i wskazał na zabieg, dzięki któremu kraj wszedł programu ruchu bezwizowego ze Stanami Zjednoczonymi.
„Jak powiedziałem wczoraj w wywiadzie dla Jacka Posobieca, dziękuję Stanom Zjednoczonym za wysłanie jasnego komunikatu: Rumunia, w obecnej formie, nie jest krajem demokratycznym, niegodnym Programu Ruchu Bezwizowego. Jest to konsekwencja 35 lat korupcji i niedawnego unieważnienia wyborów, które sprowadziły Rumunię do roli jedynego państwa członkowskiego UE sklasyfikowanego jako „reżim hybrydowy”, zaledwie o krok od statusu „śmieciowego”.
Simion nie zostawił wątpliwości co do postawy byłego prezydenta USA. Z jego informacji wyłania się bardzo ponury obraz tolerancji dla niszczenia demokracji w Rumunii.
Podczas mojej niedawnej wizyty w Waszyngtonie rozmawiałem bezpośrednio z liderami amerykańskich ośrodków analitycznych i wysokimi rangą urzędnikami Departamentu Stanu USA. Przekaz był spójny: administracja Bidena doskonale zdawała sobie sprawę z erozji demokracji w Rumunii i przymykała oczy na nadużycia, jednocześnie utrzymując pobłażliwą i uwarunkowaną politycznie politykę migracyjną, która podważa prawdziwe partnerstwa i postęp oparty na zasługach - podkreśla kandydat AUR.
Według Simion kierujący Rumunią przez 35 lat skorumpowane rządy, próbowały oszukać, aby uzyskać prawo do ruchu bezwizowego.
Rząd Rumunii, wspierany i popierany przez administrację Bidena, nakazał ponad 20 000 urzędnikom służby cywilnej zajmującym się obronnością, porządkiem publicznym, bezpieczeństwem narodowym, wymiarem sprawiedliwości i sprawami zagranicznymi złożenie wniosku o wizę do USA, aby spełnić kryteria odmów wizowych w ramach programu ruchu bezwizowego wynoszące mniej niż 3% - ujawnił George Simion.
Według publicznie dostępnych danych, ponad 20 000 takich wiz wydano w pośpiechu, korzystając ze środków publicznych — tylko po to, aby pomóc Rumunii spełnić próg dotyczący ruchu bezwizowego i umożliwić rządzącej koalicji zdobycie punktów politycznych.
Administracja Bidena przymykała oczy na te taktyki. Ale pod rządami administracji Trumpa, która przyjęła bardziej rygorystyczne podejście do kwestii imigracji, manewry te już nie działają - tłumaczył Simion.
Nie będę kłamał swoich ludzi tylko po to, żeby zdobyć punkty. Nie będę owijał Rumunii w iluzje. Nie będę oszukiwać i w ten sposób wprowadzać się do fałszywej demokracji. Prawda może nie nadawać się do wykorzystania w hasłach wyborczych czy w dobrym PR-ze, ale zawsze będę ją mówił. Nie będę uczestniczyć w kolejnym wielkim oszustwie narodu rumuńskiego.
Simion, który wygrał zdecydowanie I turę wyborów prezydenckich w Rumunii mówi bez ogródek: "Jedną prawdę trzeba powiedzieć wprost: Rumunia pod obecnymi rządami nie jest demokracją".
Dopóki to się nie zmieni, żadna naklejka w paszporcie nie przywróci naszemu narodowi wolnego świata – oświadczył George Simion.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X