93-letni legendarny włoski szablista i były trener reprezentacji kraju w szermierce Attilio Fini rozbroił i obezwładnił napastnika, który na ulicy w Mediolanie, mierząc do niego z pistoletu, zażądał pieniędzy albo zegarka. „Facet nie wiedział, że podczas walk dałem wielu popalić” - zażartował były mistrz olimpijski w wywiadzie dla dziennika „Corriere della Sera”.
Attilio Fini ma na swoim koncie rekordową liczbę zwycięstw w szermierce, a teraz też pokonanie przestępcy. Jak opowiedział w rozmowie z gazetą, kiedy wieczorem wracał do domu w Mediolanie, zobaczył napastnika mierzącego do niego z broni. „Daj pieniądze albo zegarek" - zażądał sprawca ataku. - „Zadałem mu cios w twarz, potem uderzyłem w rękę, przez co wytrąciłem mu pistolet, a na koniec popchnąłem. Utknął między skuterami. Przybiegło dwóch chłopaków, którzy trzymali go do czasu przybycia policji" - relacjonował były włoski szablista i trener.
Dodał, że napastnikiem okazał się Algierczyk, poszukiwany w swoim kraju za zabójstwo. Senior przyznał, że obezwładniając przestępcę wykorzystał technikę szermierki, w której trzeba błyskawicznie zaatakować rywala. „Moja przeszłość mi pomogła. Kiedy stoi się na macie, potrzeba zdecydowania i refleksu" - stwierdził Fini.